To będzie jego czwarty klub w lidze NBA. Jak przekazał pracujący w ESPN Adrian Wojnarowski, 33-letni podkoszowy wzmacnia Boston Celtics, finalistów ubiegłego sezonu.
Blake Griffin dwa ostatnie sezony spędził w Brooklyn Nets, czyli u bezpośrednich rywali swojego nowego pracodawcy z Konferencji Wschodniej. Warto przypomnieć, że Celtics w ostatnich play-offach wyeliminowali nowojorczyków, wygrywając w pierwszej rundzie 4-0.
Wcześniej Griffin grał też dla Detroit Pistons i Los Angeles Clippers. Klub z Kalifornii wybrał go z pierwszym numerem w drafcie 2009.
Przez wiele lat Griffin był supergwiazdą ligi. Ostatnie lata w jego wykonaniu nie są już tak spektakularne, ale wciąż może być solidnym wsparciem dla drużyny, co udowodnił szczególne podczas swojego pierwszego roku w Nets.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?
Boiskowe doświadczenie i umiejętności 33-latka mogą przydać się Celtics, u których kontuzjowani są Danilo Gallinari i Robert Williams. Ten pierwszy zerwał więzadła ACL podczas gry w kadrze Włoch, a Williams przeszedł operację kolana i może pauzować nawet przez trzy miesiące.
Griffin sześć razy wystąpił w Meczu Gwiazd, a ostatnio w 56 meczach w Nets zdobywał średnio 6,4 punktu oraz 4,1 zbiórki. Skrzydłowy zasłynął przede wszystkim ze spektakularnych wsadów, ale miał także sezony, gdy zdobywał ponad 20 punktów na mecz.
Aktualnymi mistrzami NBA są Golden State Warriors, którzy pokonali w Finałach NBA Boston Celtics 4-2. Sezon 2022/2023 rozpocznie się 18 października.
Free agent Blake Griffin has agreed to a one-year, fully guaranteed deal with the Boston Celtics, sources tell ESPN.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) September 30, 2022
Czytaj także: Zrezygnował z kadry. Nie miał wyjścia