Wielkie emocje i dramat Florence'a! Derby nie zawiodły

PAP / Jan Dzban / Na zdjęciu: Trey Wade i Michał Kolenda podczas meczu Suzuki Arki Gdynia z Treflem Sopot
PAP / Jan Dzban / Na zdjęciu: Trey Wade i Michał Kolenda podczas meczu Suzuki Arki Gdynia z Treflem Sopot

Zgodnie z oczekiwaniami derby Trójmiasta w Energa Basket Lidze dostarczyły wielkich emocji. Trefl Sopot na finiszu zadał wielkie ciosy, a wszystkiemu z ławki przyglądał się już James FLorence.

Krótko mówiąc... działo się! Mecz serii, wielki trafień i dramat gwiazdy. W tym meczu było absolutnie wszystko.

Doskonale w mecz wszedł Trefl i Wesley Gordon, ale w drugiej kwarcie obudził się James Florence. Ten zaczął trafiać seryjnie, szybko zdobył 14 punktów.

Arka z kolei z "minus 13" zaliczyła serię 19:2 i na przerwę schodziła prowadząc różnicą pięciu "oczek".

Po zmianie stron jak wściekły zaczął Adrian Bogucki, który wybierał nawet piłki z kozła Jarosława Zyskowskiego, a Arka odjechała na 50:39. Wtedy do głosu doszedł Garrett Nevels - jego 13 punktów pozwoliło Treflowi wrócić na prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach

Wymiana ciosów trwała niemal do końca. Niemal, bo w kluczowych fragmentach czwartej kwarty będący w cieniu Zyskowski przymierzył trzy "trójki", a Arka straciła swoje lidera Florence'a.

Amerykański rzucający w jednej z akcji obronnej doznał urazu (prawdopodobnie pachwina). Florence nie był w stanie kontynuować gry, a na ławce chował twarz w koszulce. Wydaje się, że zawodnika czeka dłuższa przerwa w grze...

Bez kluczowego zawodnika Arka nie była w stanie wykończyć akcji i wrócić do gry. Tym bardziej, że gracze Trefla spokojnie wykorzystywali swoje szanse i dowieźli prestiżowy triumf do końcowej syreny.

Ciekawostki z historii derbów Trójmiasta w PLK znajdziesz -->> Kłótnie, protesty i... soczek gwiazdy. Te mecze elektryzują

Florence zakończył spotkanie niemal cztery minuty przed końcem, a i tak z dorobkiem 18 punktów był najskuteczniejszym graczem Arki. W ekipie z Sopotu brylował Nevels. W jego linijce znalazło się 21 punktów, sześć zbiórek i cztery asysty.

Suzuki Arka Gdynia - Trefl Sopot 75:82 (13:21, 29:16, 14:21, 19:24)

Arka: James Florence 18, Adrian Bogucki 12, Trey Wade 10 (11 zb), Novak Musić 9, Jordan Harris 9, Dominik Wilczek 6, Adam Hrycaniuk 6, Bartłomiej Wołoszyn 5, Kacper Marchewka 0, Wiktor Sewioł 0, Michał Samsonowicz 0, Mariusz Konopatzki 0.

Trefl: Garrett Nevels 21, Jarosław Zyskowski 14, Rolands Freimanis 13, Michał Kolenda 11, Wesley Gordon 9 (14 zb), Cameron Wells 8, Andrzej Pluta 3, Glynn Watson 3, Błażej Kulikowski 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 WKS Śląsk Wrocław 30 22 8 2540 2344 52
2 King Szczecin 30 22 8 2600 2465 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2584 2426 50
4 Legia Warszawa 30 20 10 2536 2423 50
5 PGE Spójnia Stargard 30 18 12 2510 2462 48
6 Icon Sea Czarni Słupsk 30 17 13 2325 2221 47
7 Anwil Włocławek 30 17 13 2532 2395 47
8 Trefl Sopot 30 17 13 2468 2422 47
9 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 16 14 2561 2522 46
10 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2464 2581 41
11 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 11 19 2292 2398 41
12 MKS Dąbrowa Górnicza 30 11 19 2544 2664 41
13 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2414 2549 41
14 Tauron GTK Gliwice 30 10 20 2377 2516 40
15 Arriva Polski Cukier Toruń 30 9 21 2457 2618 39
16 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 8 22 2538 2736 38

Zobacz także:
Stało się! Nastał historyczny dzień Sokoła w PLK
Akcja Sochana niesie się po sieci

Komentarze (1)
avatar
Armia Obca Wschód
5.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trefl miał dziś szczęście, że to wygrał. Gdyby nie kontuzja Florencea i gdyby odrobinę lepiej zagrał Wołek to Arka by wygrała.