Otwarcie hitu 11. kolejki Suzuki I ligi mężczyzn należało do HydroTrucku Radom, głównie za sprawą trzypunktowych rzutów Filipa Zegzuły. Obwodowy gospodarzy wykorzystał wszystkie trzy próby z dystansu. Tą samą bronią odpowiedział jednak SKS Starogard Gdański, szybko zmniejszając straty. W szeregach przyjezdnych brylował Filip Małgorzaciak.
Druga kwarta, w której miejscowi przycisnęli w obronie, "ustawiła" późniejszy przebieg meczu. Podopieczni Roberta Witki wymusili wiele strat rywali, a sami bardzo dobrze dzielili się piłką, przechwycając przy tym wiele podań Kociewskich Diabłów. Najszybciej do kontrataków biegał Maksymilian Formella, wskutek czego jego drużyna prowadziła 53:41.
Potem HydroTruck mógł kontrolować przebieg i tempo spotkania. Aktywnie do zdobywania punktów włączył się mniej grający w pierwszej połowie Kaheem Ransom. Popisał się kilkoma efektownymi asystami, kończąc występ z double-double na koncie w postaci 18 "oczek" i 11 asyst. Łącznie gospodarze zanotowali aż 23 podania otwierające drogę do kosza, przy 18 takich zagraniach starogardzian.
Po stronie gości wyróżnił się Małgorzaciak, jednak jego 23 punkty nie wystarczyły do tego, aby w jakikolwiek sposób zagrozić w dwóch ostatnich kwartach radomianom.
HydroTruck Radom - SKS Starogard Gdański 87:71 (22:21, 31:20, 15:13, 19:17)
HydroTruck: Zegzuła 19, Ransom 18, Jeszke 17, Formella 11, Sowa 8, Zalewski 8, Pietras 6, Wall 0, Olender 0, Patoka 0.
SKS: Małgorzaciak 23, Motylewski 12, Lis 10, Ziółkowski 8, Janiak 5, Burczyk5, Czerlonko 3, Życzkowski 5, Ćwikliński 0, Cebula 0.
Czytaj także:
>> Hit polskiej ligi z powrotami w tle. To starcie... przyjaciół
>> Spięcie podczas meczu NBA. Gracz Lakers popchnął rywala!
ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to