Jeremy Sochan kontra LeBron James. 14 punktów Polaka

Getty Images / Steph Chambers / Na zdjęciu: Jeremy Sochan
Getty Images / Steph Chambers / Na zdjęciu: Jeremy Sochan

San Antonio Spurs, których barwy reprezentuje Jeremy Sochan, zmierzyli się w środę z Los Angeles Lakers. Polak spędził na parkiecie 27 minut, często kryjąc LeBrona Jamesa.

Polak dobrze rozpoczął mecz, szybko zdobył pięć punktów. Otworzył nawet wynik celnym rzutem za trzy. Finalnie rzucił 14 "oczek", trafiając 6 na 14 oddanych prób z pola, w tym 1 na 4 z dystansu i jeden wykonywany rzut wolny.

Jeremy Sochan miał ponadto siedem zbiórek, trzy asysty, przechwyt i trzy straty. Grał przez 27 minut, często kryjąc uznawanego za jednego z najlepszych koszykarzy w historii, LeBrona Jamesa. 19-latek musiał przedwcześnie opuścić parkiet, bo nabawił się urazu - nie wiadomo, na ile jest on poważny.

San Antonio Spurs w drugiej połowie nie dotrzymali jednak kroku Los Angeles Lakers, doznając 34. porażki w tym sezonie. Czwarta kwarta zakończyła się wynikiem 32:22 na korzyść "Jeziorowców", a cały mecz 113:104.

James, który ostatnio spisywał się kapitalnie, tym razem otarł się o triple-double (20 punktów, dziewięć zbiórek, 11 asyst), chociaż trafił tylko 8 na 20 wykonanych rzutów z gry. Lakers mimo wszystko mieli w środę na kim polegać.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo pękał ze śmiechu. Wszystko przez tego chłopczyka

Patrick Beverley zaaplikował rywalom 18 "oczek", a debiutujący w zespole Lakers Rui Hachimura rzucił 12 punktów. Anthony Davis, który przez problemy ze stopą opuścił 20 meczów drużyny z Kalifornii, wrócił do składu purpurowo-złotych i od razu spisał się bardzo dobrze, w 26 minut zdobywając 21 punktów, 12 zbiórek oraz cztery bloki.

Lakers walczą o to, aby znaleźć się na miejscach 6-10, które są premiowane awansem do turnieju play-in. Aktualnie legitymują się bilansem 23-26, dającym im aktualnie 13. miejsce w Konferencji Zachodniej. Spurs (14-34) są o lokatę niżej, niż Lakers.

Dla Teksańczyków w środę 25 punktów wywalczył Keldon Johnson. Spurs trafili tylko 40 na 106 oddanych rzutów z pola, w tym 8 na 34 za trzy.

Wynik:

Los Angeles Lakers - San Antonio Spurs 113:104 (25:30, 28:24, 28:28, 32:22)
(Davis 21, James 20, Beverley 18 - Johnson 25, Collins 16, Sochan 14)

Czytaj także: Aaron Cel: Łatwiej walczyć o złoto niż o utrzymanie [WYWIAD]
Co działo się w Paryżu. Tak wyglądał dzień z NBA

Źródło artykułu: WP SportoweFakty