Koszykarze zgodnie z planem. Koszarek pożegnał się z polskimi kibicami

PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: pożegnanie Łukasza Koszarka
PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: pożegnanie Łukasza Koszarka

Koszykarze zrobili w czwartek swoje, pokonali w Sosnowcu Austrię 87:72. Wydarzeniem dnia było pożegnanie Łukasza Koszarka z kadrą, po raz ostatni zagrał z orzełkiem na piersi przed polskimi kibicami.

W tym artykule dowiesz się o:

Czwarta wygrana Biało-Czerwonych w prekwalifikacjach stała się faktem. Podopieczni Igora Milicicia kontrolowali wydarzenia na parkiecie pomimo, że po drugiej stronie dwoił się i troił Rasid Mahalbasić.

Otwarcie hali w Sosnowcu na długo zapamięta Łukasz Koszarek, dla którego było to oficjalne pożegnanie z kadrą. Przed meczem został odpowiednio uhonorowany, a potem zaczęła się gra.

Austriacy zagrali odważnie i w pierwszej kwarcie starali się trzymać dystans. Grali skutecznie, ale tempa Polaków nie wytrzymali.

Efekt był taki, że na przerwę Biało-Czerwoni schodzili z rekordową, bo 19-punktową przewagą. Po przerwie nasi kontrolowali wynik, ale kilka niewymuszonych błędów sprawiło, że przewaga stopniała poniżej 10 "oczek".

Wróciła jednak mocniejsza defensywa, ważną "trójkę" odpalił Michał Sokołowski i ponownie dystans zrobił się na tyle bezpieczny, że w końcówce Milicić ponownie sięgnął po Koszarka, po to... żeby po chwili mógł opuścić parkiet przy owacji na stojąco.

Swój ostatni występ z orzełkiem na piersi zakończył z dwoma punktami i dwoma asystami. Najskuteczniejszy w naszej ekipie był Aleksander Balcerowski, który doskonale bawił się w sosnowieckim obiekcie.

Nie tylko seryjnie zdobywał punkty, ale grał niesamowicie efektownie fruwając nad obręczami i... pobudzając kibiców. Zaliczył 25 punktów i osiem zbiórek.

W ekipie austriackiej szalał wspomniany Mahalbasić. Jego linijka? 22 "oczka", osiem zbiórek i siedem asyst. Dodatkowo miał jednak też aż dziewięć strat często bardzo ryzykując efektownymi podaniami...

Kolejny, ostatni w tych prekwalifikacjach mecz, Biało-Czerwoni rozegrają w niedzielę 26 lutego. Wtedy we Fryburgu zmierzą się ze Szwajcarią.

Polska - Austria 87:72 (26:21, 31:17, 14:19, 16:15)

Polska: Aleksander Balcerowski 25, Michał Michalak 10, Michał Sokołowski 8, Przemysław Żołnierewicz 7, Jarosław Zyskowski 7, Aleksander Dziewa 7, Jakub Schenk 5, Jakub Nizioł 4, Dominik Olejniczak 4, Andrzej Pluta 3, Łukasz Koszarek 2.

Austria: Rasid Mahalbasic 22, Luka Brajkovic 10, Renato Poljak 7, Timo Lanmuller 7, Jakob Lohr 6, Omer Suljanovic 6, Sebastian Karefle 5, Benedikt Gutti 5, Jakob Szkutta 3, Aleksej Kostic 1, Flynn Schott 0, Lukas Simoner 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Polska 6 5 1 493 412 11
2 Chorwacja 6 5 1 483 414 11
3 Szwajcaria 6 2 4 392 436 8
4 Austria 6 0 6 405 511 6

Zobacz także:
MVP Meczu Gwiazd mówi o Sochanie. Tatum wróży mu świetlaną przyszłość

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jest w 34. tygodniu ciąży. Zobacz, co robi

Komentarze (2)
avatar
Nie wspieram Ukrainy
24.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak się męczyć z półamatorami, to dobrze nie wygląda. Czekamy na poważne mecze z Chorwacją. 
avatar
kiks
23.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Panie Łukaszu. ZG pozdrawia!