Polak jak na razie jest znany przede wszystkim ze swojej nieustępliwości i gry w obronie, ale robi ciągłe postępy - także w ataku, czego namacalny dowód dostaliśmy w czwartkowy wieczór podczas meczu San Antonio Spurs - Indiana Pacers.
Jeremy Sochan pod nieobecność lidera Teksańczyków, Keldona Johnsona, nie bał się włączyć w ofensywę Spurs mocniej, niż zazwyczaj. 19-latek oddał w czwartek 26 rzutów z pola, zdecydowanie najwięcej w swoim zespole. Trafił 11 z nich, co dało mu 22 punkty.
Debiutujący w NBA skrzydłowy dodał do nich 13 zbiórek (aż sześć w ataku), trzy asysty, dwa przechwyty, jedną stratę i faul. Sochan zapamięta ten wieczór, skompletował swoje pierwsze double-double w zawodowej karierze. Co równie istotne, jego Spurs pokonali Pacers 110:99, odnosząc drugie z rzędu, a 16. zwycięstwo w tym sezonie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!
- Te wszystkie małe rzeczy potrzebne są do odniesienia zwycięstwa - mówił w rozmowie z mediami Polak, chwalony również za grę bez piłki, stawianie zasłon i ofensywne zbiórki.
Oprócz Sochana, który był najlepszym punktującym drużyny, po 18 oczek rzucili Zach Collins, Devonte Graham i Devin Vassell. Gospodarze triumfowali pomimo faktu, iż w całym meczu trafili tylko 2 na 15 oddanych rzutów za trzy. Popełnili jednak również zaledwie pięć strat.
Trener drużyny z Teksasu, Gregg Popovich jest chory i w czwartek nie mógł poprowadzić Spurs. Zastąpił go jego asystent, Mitch Johnson, który podkreślał wielki wpływ 74-latka na cały zespół. - Prawdopodobnie próbują podążać za przywództwem Popa, nawet gdy go nie ma - powiedział Johnson. - Wiedzą, co by powiedział - dodawał.
- Trener wykonał dziś świetną pracę. Bardzo nam pomógł - komplementował zastępującego Popovicha Johnsona Jeremy Sochan. - Trzymaliśmy się razem i powinniśmy być z tego dumni. Były momenty, kiedy brakowało nam skupienia, ale staraliśmy się narzucić swoje warunki w obronie i to dało nam zwycięstwo - dodawał Polak.
Pacers na nic zdało się 27 punktów, które rzucił Buddy Hield. Drużyna z Indianapolis doznała 36. porażki w kampanii 2022/2023.
Wynik:
San Antonio Spurs - Indiana Pacers 110:99 (21:29, 31:25, 31:16, 27:29)
(Sochan 22, Collins 18, Graham 18, Vassell 18 - Hield 27, Duarte 18, Turner 14)
Czytaj także:
Kibice czekali na ten moment. Kevin Durant zadebiutował w Phoenix Suns
Gwiazdor mistrzów NBA, Stephen Curry bliski powrotu!