Jego statystyki w niedawno zakończonych rozgrywkach okazały się dużo lepsze niż w sezonie 2006/2007, w związku z czym Bogut jest jednym z kandydatów do nagrody dla zawodnika, który poczynił największe postępy (Most Improved Player). Za tak dobre wyniki Milwaukee chce bardzo znacznie podnieść koszykarzowi z Antypodów pensje. W następnym sezonie 23 latek zarobi jeszcze 6,3 milionów dolarów, lecz mówi się, że Bucks zaproponują środkowemu przedłużenie umowy o kolejne 5 lat. Nieoficjalnie wiadomo, że kontrakt ma opiewać na sumę 60-75 milionów dolarów, co usytuowałoby Boguta w 50-tce najlepiej zarabiających graczy w NBA.
Milwaukee mają za sobą fatalny sezon z 26 wygranymi i 56 porażkami. W klubie zaszły już duże zmiany – zwolnionego Larry’ego Krystkowiaka zastąpił Scott Skiles, a nowym generalnym menedżerem został John Hammond. – Jest moją nadzieją i pragnieniem pozostanie w Milwaukee na długie lata. Podoba mi się stanowisko Johna Hammonda i jego kierunek, w którym chce poprowadzić Bucks. Wszyscy chcemy wygrywać w następnym sezonie, także nasi fani liczą na lepszą grę. Pokochałem Milwaukee i tutejszych fanów. Zaadoptowałem się w tym mieście i chciałbym tu zostać na długi czas – powiedział Bogut. Podpisanie nowej umowy nie nastąpi jednak wcześniej niż 9 lipca, bowiem wtedy dopiero oficjalnie można dokonywać ruchów transferowych. Po złożeniu podpisu pod nową umową Bogut uda się na przygotowania olimpijskie z reprezentacją Australii.