Oliver Vidin: Legia najbliżej złota

Materiały prasowe / Tomasz Browarczyk / Enea Zastal BC / Oliver Vidin
Materiały prasowe / Tomasz Browarczyk / Enea Zastal BC / Oliver Vidin

- Legii daje najwięcej szans na mistrzostwo Polski ze względu na sposób grania, jakość koszykarską i doświadczenie. To zespół, który każdemu w lidze może zrobić bardzo dużo krzywdy - mówi Oliver Vidin, trener Enea Zastalu BC Zielona Góra.

Rozgrywki Energa Basket Ligi wchodzą w najważniejszą fazę. Legia Warszawa jest pierwszym zespołem, który zakwalifikował się do półfinału. Drużyna Wojciecha Kamińskiego trzeci rok z rzędu melduje się w strefie medalowej. Warszawianie odprawili z kwitkiem PGE Spójnię 3:0 i czekają na rywala. Tym będzie WKS Śląsk Wrocław lub Trefl Sopot.

Bliżej rywalizacji z Legią są mistrzowie Polski, który w czwartek wygrali drugie spotkanie w serii ćwierćfinałowej. Na tym meczu - w Ergo Arenie - był trener Zastalu Oliver Vidin, który przyjechał do Trójmiasta na kilka dni. Spotkał się m.in. ze swoimi przyjaciółmi Żanem Tabakiem czy byłym koszykarzem Strahinją Jovanoviciem.

Zapytaliśmy go, który zespół - jego zdaniem - ma najwięcej szans na zdobycie mistrzostwa Polski. Vidin najwięcej szans dał Legii Warszawa. Imponuje mu praca, jaką wykonuje trener Wojciech Kamiński. Dobrze dobrani liderzy w postaci Kyle'a Vinalesa, Travisa Leslie, Williama Garretta czy Arica Holmana mogą - zdaniem Serba - zaprowadzić Legię na samym szczyt.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie

- Legia Warszawa najbardziej imponuje mi pod względem jakości i doświadczenia. To jest drużyna, która ma ogromny potencjał. Ma liderów, którzy są w stanie zaprowadzić ją na samym szczyt, czyli po upragnione mistrzostwo Polski. Trener Kamiński jest moim dobrym kolegą, lubimy ze sobą rozmawiać, więc życzę mu wszystkiego najlepszego - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Legii daje najwięcej szans ze względu na sposób grania, jakość koszykarską i doświadczenie. To zespół, który każdemu w lidze może zrobić bardzo dużo krzywdy, choć oczywiście należy pamiętać, że play-offy rządzą się swoimi prawami - dodaje Serb.

Na drugim miejscu - w kontekście zdobycia mistrzostwa Polski - jest WKS Śląsk Wrocław, zespół, który jest bardzo ważny w sercu serbskiego szkoleniowca. Vidin ma ogromny sentyment do tego klubu, miejsca i ludzi tam pracujących.

To właśnie szefowie 18-krotnego mistrza Polski ściągnęli Serba do kraju nad Wisłą. Było to w 2019 roku. Następnie Vidin zdobył ze Śląskiem brązowy medal, a dwa lata później został trenerem Enea Zastalu BC Zielona Góra (w obecnych rozgrywkach zajął 9. miejsce).

- Nie będę ukrywał, że mam ogromny sentyment do Śląska Wrocław, klubu, który mnie ściągnął do Polski. Mam tam wielu przyjaciół. Zawsze będę trzymał kciuki za ludzi tam pracujących i kibiców, którzy byli bardzo serdeczni podczas mojego pobytu. Nie mogę o nikim złego słowa powiedzieć. Uważam, że Śląsk - zaraz po Legii - ma najwięcej szans na mistrzostwo - podkreśla w rozmowie.

Inne zespoły? Vidin na 3. miejscu wskazuje Anwil Włocławek, zespół, który niedawno wygrał rozgrywki FIBA Europe Cup. Teraz włocławianie w serii ćwierćfinałowej remisują z Kingiem Szczecin 1:1. Serb wskazuje, że dużym atutem Anwilu jest doświadczenie. Grę zespołu prowadzi Kamil Łączyński, z którym Vidin jest w stałym kontakcie.

- Anwil - ze względu na duże doświadczenie - też może zajść daleko - nie ukrywa Vidin.

Legia już swoją serię wygrała 3:0, Śląsk prowadzi z Treflem 2:1, Stal z Czarnymi 2:0, a Anwil remisuje z Kingiem 1:1. Najpóźniej w przyszłym tygodniu poznamy wszystkich półfinalistów.

Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Andrzej Pluta, syn legendy: Zabrać od taty rzut
Mantas Cesnauskis: 6. miejsce? Sukces bez szastania kasą
Michał Michalak: Być najlepszą wersją siebie [WYWIAD]
Norik Koczarian, trener mentalny: Zamykanie rozdziałów i krótka pamięć

Komentarze (1)
avatar
kris65
12.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zadecydują Polacy, bo zawodników zagranicznych czołówka ma na zbliżonym poziomie. A Polaków zdecydowanie najwyższej jakości ma Śląsk Wrocław. Śląsk złoto, finał z Anwilem.