Chodzi o nagranie, które w połowie maja na Instagramie opublikował przyjaciel koszykarza. Widać na nim 23-latka siedzącego w aucie i trzymającego pistolet. Kamera po skierowaniu na koszykarza szybko została wytrącona nagrywającemu z rąk, ale nawet sekunda, na której widoczny jest Ja Morant, wystarczyła.
Gwiazdor NBA za podobny incydent został ukarany jeszcze w trakcie sezonu 2022/2023. Musiał pauzować wtedy przez osiem meczów. Obiecywał poprawę. - Wiem, co mam do stracenia - mówił w wywiadzie lider Memphis Grizzlies. Podkreślał też, że "będzie się starał być bardziej odpowiedzialny, mądrzejszy i trzymać się z dala od wszystkich złych decyzji".
Teraz liga NBA jest bardziej surowa. Wiadomo już, co zdecydowała ws. 23-letniego rozgrywającego, jednego z najlepszych zawodników młodego pokolenia.
Morant został zawieszony na pierwsze 25 meczów sezonu 2023/2024. Gracz Grizzlies w tym czasie nie będzie mógł uczestniczyć w żadnych ligowych ani zespołowych aktywnościach.
ZOBACZ WIDEO: Wach stanął z rywalem oko w oko. Tak się zachował
"Przed powrotem do gry, Ja Morant będzie musiał opracować i zrealizować program we współpracy z ligą, który bezpośrednio zajmie się okolicznościami, które doprowadziły go do powtórzenia tego destrukcyjnego zachowania" - przekazał w oświadczeniu komisarz NBA, Adam Silver.
Oświadczenie wydał także sam Morant. "Miałem czas na refleksję i zdałem sobie sprawę, ile krzywd wyrządziłem. Chciałbym przeprosić NBA, klub Grizzlies, moich drużynowych kolegów i całe miasto Memphis" - brzmi jego początek.
Rozgrywający podkreślił także, że czas zawieszenia spędzi na pracy nad samym sobą. Liczy, że dostanie jeszcze szansę, aby udowodnić, że zmienił się na lepsze.
Morant w poprzednim sezonie zasadniczym wystąpił w 61 meczach Grizzlies, zdobywając średnio 26,2 punktu, 8,1 zbiórki i 5,9 asysty.
Czytaj także:
Został MVP Finałów NBA, ale... zgubił trofeum. "Nie wiem, gdzie ono jest"
King Szczecin nowym mistrzem Polski!