Ten klub zamknął skład. "To będzie nasz magik"

Getty Images / Brian Utesch/Icon Sportswire  / Stephen Brown w akcji
Getty Images / Brian Utesch/Icon Sportswire / Stephen Brown w akcji

To jeden z pierwszych klubów w Orlen Basket Lidze, który pochwalił się zamknięciem budowy składu na sezon 2023/2024. Ostatnim ruchem transferowym jest zawodnik, którego klub przedstawia jako "magika". To ma być najważniejszy gracz w zespole.

Piąty i zarazem ostatni obcokrajowiec w zespole PGE Spójni Stargard przed sezonem 2023/2024. Rozgrywającym w ekipie prowadzonej przez Sebastiana Machowskiego będzie 27-letni Stephen Brown. Było kilka kandydatów na tę pozycję - m.in. Cameron Wells (prowadzono z nim negocjacje, ale finalnie zawodnik zakończył karierę, będzie trenerem w NCAA) czy Maurice Watson.

Ostatecznie wybór padł na gracza, który jest absolwentem uczelni Bucknell. Po zakończeniu przygody z NCAA występował w Estonii, Turcji, Niemczech i Francji. W ostatnim sezonie był zawodnikiem Fos Sur Mer. W 29 rozegranych spotkaniach zdobywał tam średnio 9,4 punktu, 4 asysty i 1,9 zbiórki.

W klubie pokładają ogromne nadzieje co do transferu 27-letniego zawodnika. Przedstawiciele PGE Spójni Stargard przedstawili go - w oficjalnym komunikacie - jako "magika", błyskotliwego koszykarza, który ma robić różnicę na parkietach Orlen Basket Ligi.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #4. Anna Kiełbasińska walczy nie tylko z rywalkami. "Od dwóch lat jestem na lekach"

- Stephen jest ostatnim elementem naszej układanki, a niezmiernie ważne dla mnie było, aby wybrać na tę pozycję kogoś odpowiedniego. Bycie liderem na parkiecie, kreowanie pozycji w ofensywie i umiejętność uruchamiania innych graczy są tutaj kluczowe. Steph pokazał w mocnych ligach, że jest zdolny pełnić tę rolę i nie boi się odpowiedzialności, która za nią idzie - mówi trener Sebastian Machowski na oficjalnej stronie drużyny.

W tym momencie skład PGE Spójni ma dziesięciu koszykarzy. Polską część stanowią: Adam Brenk, Karol Gruszecki i Dominik Grudziński oraz dwie nowe twarze - Sebastian Kowalczyk i Mark Kotieno. W biało-bordowych barwach zagrają również, poza Brownem, Serb Aleksandar Langovič, oraz Amerykanie: Wesley Gordon, Ben Simons i Devon Daniels. Do zespołu dołączy jeszcze dwóch młodych, polskich zawodników.

Nie można jednak wykluczyć tego, że PGE Spójnia - na przełomie września i października - zdecyduje się na zakontraktowanie szóstego obcokrajowca (koszt 100 tys. zł). Klub ma taką możliwość, bo jest uczestnikiem fazy grupowej FIBA Europe Cup.



Zobacz także:
- Sebastian Kowalczyk: Słodko-gorzki smak. Sportowo zyskałem [WYWIAD]
- Tyle Zastal ma wydać na zawodników. Ważne słowa właściciela: będą zmiany w klubie
- Andrzej Pluta: Odrzuciłem ofertę Arki [WYWIAD]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty