- To po naszej stronie jest spora wina tak końcowego wyniku, jak i tego, jak to spotkanie w ogóle wyglądało - powiedział wprost kapitan Kinga Szczecin Filip Matczak.
Nawet szkoleniowiec Czarnych Mantas Cesnauskis widział, co się działo. - Wyszli na ten mecz mentalnie nie gotowi - przyznał.
Więcej o meczu pisaliśmy tutaj -->> Mieli lepszą skuteczność za trzy niż z rzutów wolnych. To pozwoliło im wygrać z mistrzami
Mistrzowie Polski rozpoczęli tak, że w drugiej kwarcie tracili do rywali już 19 oczek (20:39). - Gdzieś tam nasze głowy nie były od początku gotowe do tego spotkania. To było widać po pierwszej połowie - dodał Matczak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek
- Mecz przegraliśmy, bo nie byliśmy skoncentrowani. Niektórzy zaczęli kompletnie bez energii, bez obrony, co doprowadziło do otwartych pozycji rywali i Czarni złapali rytm - skwitował wszystko trener szczecinian Arkadiusz Miłoszewski.
Jego podopieczni w krytycznym momencie w końcu podjęli wyzwanie. Zdołali wrócić do gry. Dwie minuty przed końcem był remis 79:79. Wtedy jednak sprawy w swoje ręce wziął Michał Michalak. Reprezentant Polski przymierzył dwie bezcenne trójki.
- Próbowaliśmy, narzuciliśmy swoje tempo, nasz styl. Szarpaniem udało się wrócić, ale to nie było wystarczające - podsumował spotkanie Matczak. - Jak dasz maksimum energii, to boisko ci to odda. Energia i zaangażowanie pozwoliły trafić te rzuty - zauważył Miłoszewski, komentując trafienie Michalaka.
Czarni w całym spotkaniu trafili aż 15 razy za trzy punkty. Zza łuku mieli lepszy procent w porównaniu z linią rzutów wolnych, gdzie przestrzelili 17 z 32 prób (0/8 miał Benas Griciunas).
King przegrał po raz trzeci w tym sezonie we własnej hali, a po raz czwarty w ogóle. Obrońca tytułu musi szybko wrócić na właściwe sobie ścieżki, chcąc gonić niepokonany Anwil Włocławek (bilans 9:0), który jest jedną z tych ekip, która w Szczecinie wygrała.
- Niektórzy zawodnicy przeszli obok meczu. Mentalnie nie byli przygotowani. Czekają nas miesiące ciężkiej pracy, tylko ona może nas wrócić - zakończył Miłoszewski.
Tony Meier, Zac Cuthbertson, Darryl Woodson - ta trójka w starciu z Czarnymi zawiodła najbardziej. Dodać należy, że w drużynie nie ma już Jhonathana Dunna, zatem w składzie jest vacat...
Krzysztof Kaczmarczyk, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
Nowa pozycja dla Polaka w NBA. Spurs chce pomóc Sochanowi
Wstydliwa porażka Lakers. Najbardziej dotkliwa w karierze LeBrona Jamesa