Liudmila Sapova: Wiedziałam, że piłka wpadnie do kosza

W przedmeczowych zapowiedziach nikt nie dawał większych szans rybniczankom, a KSSSE było zdecydowanym faworytem tego pojedynku. Już po kilku minutach gry okazało się, że gorzowiankom o zwycięstwo będzie niezwykle ciężko.

Piotr Wiszniewski
Piotr Wiszniewski

Po dwóch porażkach w Eurolidze, gorzowianki zapewne nie były w najlepszych nastrojach. Do sobotniego spotkania przystąpiły w roli faworyta, jednak bardzo ambitnie grające rywalki sprawiły im spore kłopoty. Przez większość meczu trwał pościg KSSSE za Utexem. W ostatnich sekundach gry bohaterką została Rosjanka, Liudmila Sapova. - Był to bardzo ciężki mecz, który nam się nie układał. Przegraliśmy dwa ostatnie spotkania. W naszej psychice nie do końca była mentalność zwycięzców. Jest to bardzo ważne, potrzebne zwycięstwo, które po wcześniejszych porażkach pozwoli nam się odbudować. W Rosji mówi się, że takie mecze pozwalają drużynie stać się silniejszą i jeszcze mocniejszą. W ostatniej akcji trener troszkę pomógł, a ja tylko trafiłam. Wiedziałam, że piłka wpadnie do kosza - powiedziała po meczu Sapova.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×