To będzie drugie podejście dla Zigi Dimca w Anwilu Włocławek. Pierwsze miało miejsce w sezonie 2021/22, w którym Słoweniec zastąpił Brytyjczyka Kavella Bigby-Williamsa, który nie do końca pasował do układanki trenera Przemysława Frasunkiewicza.
Pozyskanie podkoszowego śmiało można było nazwać hitem transferowym, w jego CV są m.in. występy na ME, Igrzyskach Olimpijskich (4. miejsce), EuroCupie czy Basketball Champions League. Niezbyt często zawodnicy z takimi papierami trafiają do polskiej ligi.
Słoweniec notował średnio 10,5 punktu i 4,9 zbiórki. Ale środkowy robił też dużo rzeczy, których nie widać w statystykach - np. stawiał twarde zasłony, po których strzelcy mieli dużo miejsca do rzutów. Teraz po kilkunastu miesiącach przerwy, Dimec powrócił do Włocławka.
- Zigę wszyscy doskonale znają. Silny, nieustępliwy, stawiający świetne zasłony, dobrze kończący akcje w pomalowanym… Gdy dołączył do nas dwa lata temu, to zalepił pewne luki i pozwolił rozszerzyć nasz repertuar. Uznaliśmy, że potrzebujemy wzmocnienia strefy podkoszowej, dołożenia m.in. gabarytu i mięśni, ale też, a raczej przede wszystkim, jakości. Kto jak kto, ale Ziga ma wszystkie te rzeczy - podkreśla trener Przemysław Frasunkiewicz dla oficjalnej strony klubu.
W sezonie 2021/2022 Ziga wystąpił w 28 meczach w barwach Anwilu Włocławek w krajowych rozgrywkach. Wygrał z zespołem ENBL, a później przyczynił się do wywalczenia brązowego medalu PLK.
- Jestem niezwykle szczęśliwy, że znów będę grał w Anwilu. To jeden z klubów, gdzie czułem się najlepiej w karierze. Miałem świetną chemię z zawodnikami i trenerami, ale przede wszystkim - włocławskimi fanami. Należą do najlepszych kibiców na świecie i sprawiają, że atmosfera w Hali Mistrzów jest nieprawdopodobna - podkreśla zawodnik.
Zobacz także:
WKS Śląsk potwierdza! Jest nowy gracz. Wiadomo, kiedy debiut
Jest nagranie. Niesamowite, co zrobił polski koszykarz
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zrobił to na siedząco. Po prostu magia
[b]
[/b]