Klepanie się po plecach nic nie daje. Mistrz Polski zacznie grać na miarę oczekiwań?

Materiały prasowe / King Szczecin / Arkadiusz Miłoszewski i zawodnicy Kinga Szczecin
Materiały prasowe / King Szczecin / Arkadiusz Miłoszewski i zawodnicy Kinga Szczecin

- Padło parę mocnych słów, ale aż tak gorąco nie było - przyznał Arkadiusz Miłoszewski, trener mistrzów Polski. King Szczecin dobrze zareagował na problemy. Co natomiast w kwestii wzmocnień drużyny?

Po wysokiej domowej porażce z MKS-em Dąbrowa Górnicza (86:106) było wiadome, że w obozie King Szczecin przyszedł czas na poważne rozmowy - obrońcy tytułu balansują bowiem na granicy udziału w fazie play-off Orlen Basket Ligi.

To z pewnością nie spełnia oczekiwań. - Padło parę mocnych słów, ale aż tak gorąco nie było. Ja myślę, że drużyna bardzo dobrze zareagowała - mówi nam Arkadiusz Miłoszewski.

Trener mistrzów Polski mógł nieco odetchnąć - w sobotę jego podopieczni pewnie wygrali w Gliwicach z Tauron GTK 105:79.

Więcej o występie Kinga w Gliwicach przeczytasz tutaj -->> King wraca na właściwe tory i to efektownie. 105 punktów mistrzów Polski!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazała zdjęcia z plaży. Piękna tenisistka zachwyciła

Czy u szkoleniowca zapanował spokój? - Nie ma szans, to nie jest spokojny zawód i nigdy nie będę spokojny - przyznał. - Wygraliśmy, ale mamy bardzo dużo mankamentów. Muszę natomiast chłopaków pochwalić za wolę walki, za skuteczność. Trafiliśmy 16 trójek na 30 oddanych rzutów, to bardzo duża skuteczność - dodał.

Przełamał się w końcu Tony Meier, do gry którego było bardzo dużo zastrzeżeń. Przeciwko GTK zdobył 16 punktów, trafił pięciokrotnie z dystansu. Wszystko to w niecałe 15 minut spędzonych na boisku, a mecz rozpoczął... na ławce.

Miłoszewski zdecydował się bowiem na pewne korekty w piątce. - Troszeczkę było przemeblowanie, ale także przez niedyspozycję Andrzeja Mazurczaka. Musiałem jeszcze bardziej pozmieniać. To pomogło. Widać, że taka monotonia i klepanie się po plecach niczego dobrego nie przynoszą - stwierdził.

- Trzeba czasami powiedzieć sobie mocne słowa, wprowadzić rotację, żeby to przyniosło efekt - dodał.

Od kilku tygodni mówi się, że King dokona też zmian w składzie. Dokładnie chodzi o jego wzmocnienie. W ostatnim czasie Miłoszewski przyznał, że może do niego dojść "kolejnego dnia, a może za miesiąc". Jak wygląda sprawa obecnie?

- Jest tak samo. Może być w tym tygodniu, a może być w lutym - przyznał. Dopytujemy więc, czy uda się przed Pekao S.A. Puchar Polski, który zostanie rozegrany w dniach 15-18 lutego w Sosnowcu? - Dopóki nie zostanie dopięte to możemy tylko domniemywać - zakończył.

Po wygranej w Gliwicach King Szczecin legitymuje się bilansem 10 zwycięstw i 8 porażek. To daje obrońcą tytułu 4. pozycję, ale... dziesiąty w tabeli Polski Cukier Start Lublin ma 10 zwycięstw i 7 porażek (przy jednym meczu zaległym).

Szczecinianie kolejne spotkanie w Orlen Basket Lidze rozegrają 26 stycznia. Wtedy we własnej hali - w której wygrali zaledwie 2 z 9 meczów w tym sezonie - zmierzą się ze Śląskiem Wrocław.

Krzysztof Kaczmarczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Kolejny transfer w polskiej lidze. Legia pochwaliła się nowym graczem
Przyleciał i wyleciał. Śląsk jednak ruszy na rynek transferowy

Komentarze (1)
avatar
Tańczący z łopatą
25.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A mnie kto klepnie? ;) Jestem mientki mienkiszon od falsecika, a co mi tam niech mówią. A ja do was przemawiam, szukam kompana na banana ;)