Jak podkreśla portal si.com, podobnie jak wielu weteranów podczas weekendu All-Star, Stephen Curry został zapytany o swoje przemyślenia na temat przejścia na emeryturę. W swoim piętnastym sezonie w Golden State Warriors, 35-letni obrońca powiedział, że myślał o zakończeniu kariery, ale nie sądzi, że jest "blisko".
- Cały czas myślę o emeryturze - powiedział Curry po niedzielnym meczu gwiazd NBA. - Ale myśli się zatrzymują, ponieważ musisz przygotować się na następny mecz, a istnieje rutyna i cykl, w którym akceptujesz teraźniejszość. W końcu dojdziesz do punktu, w którym się obudzisz i niezależnie od tego, co powie ci ciało i umysł, powiesz: "Nadszedł czas", ale nie sądzę, żebym był choć trochę blisko tego - dodał Curry.
Amerykanin notuje obecnie średnio 28 punktów, 4,4 zbiórki i 5,0 asyst na mecz, a skuteczność rzutów za trzy punkty wynosi 42,1 procent.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar odpowiada hejterom. W swoim stylu
[b]
[/b]
Choć niegdyś błyskotliwa dynastia Golden State Warriors może wydawać się w ostatnich latach powoli wygasać, Curry pozostaje niezmiennie jasnym punktem w starzejącym się zespole.
- Jest jednym z najciężej pracujących zawodników, jakich widziała ta liga. Nie ma dla niego limitów. Może zmienić standardy gry na elitarnym poziomie do 40. roku życia. LeBron już to robi, a Steph idzie jego śladami - chwali swojego kolegę Klay Thompson.
Stephen Curry jest jedyny w swoim rodzaju. Gdy tylko ma dzień, nie ma zawodnika w NBA, który byłby w stanie go zatrzymać. Nic dziwnego, że Amerykanin jest jednym z najlepiej zarabiających koszykarzy w lidze. W tym sezonie na jego konto wpłynie nieco ponad 51 milionów dolarów.
Curry jest związany umową z Golden State Warriors do końca sezonu 2025/26.
Zobacz także:
Czekali na ten dzień od 1970 roku! Legia z Pucharem Polski!
Lillard jak Jordan! Dołączył do legendy. Wschód lepszy w Meczu Gwiazd