Karlis Muiznieks (trener Trefla): Przez całe spotkanie bardzo ciężko pracowaliśmy na zwycięstwo. Okazało się, że tylko trzecia i czwarta kwarta meczu zakończyła się naszym sukcesem. Wiedzieliśmy, że poznański zespół miał problemy kadrowe. Gospodarze grali bardzo dobrze, pomimo swoich kłopotów. To świetny zespół. Chciałbym podziękować moim koszykarzom za wygraną.
Eugeniusz Kijewski (trener PBG Basket): W tym spotkaniu mieliśmy problemy z rotacją na obwodzie. Przez cały mecz próbowałem różnych opcji, desygnując do gry nawet Mowlika i Semmlera. Brak Cirica i Waczyńskiego był jednak odczuwalny. To przecież nasi podstawowi zawodnicy. Ważna dla losów meczu była walka na tablicach. Goście zebrali pod naszym koszem 13 piłek, co daje tyle samo ponowień. W takiej sytuacji nietrudno rzucić ponad 80 punktów. Mieliśmy również zbyt wiele strat. Z 16 takimi błędami nie można myśleć o wygraniu spotkania. Najgorsze jest to, że były to straty w prostych sytuacjach, niewymuszone presją przeciwnika. Gratuluję zwycięstwa naszym rywalom.
Iwo Kitzinger (zawodnik Trefla): W początkowej fazie spotkania nie mogliśmy poradzić sobie z zagraniami pick and roll. W efekcie gospodarze bardzo szybko się rozstrzelali. Kilka trójek sprawiło, że mecz od początku był bardzo wyrównany. Wiedzieliśmy, że trzecia kwarta może być kluczowa dla losów pojedynku i dlatego wyszliśmy po przerwie bardzo zmotywowani. Poradziliśmy sobie z zagrywką rywali, która na początku sprawiała nam tak wiele problemów. W efekcie utrzymaliśmy prowadzenie do końca spotkania.
Zbigniew Białek (zawodnik PBG Basket): Nasz zespół zagrał zupełnie inaczej niż powiedział trener ekipy z Sopotu. Wygrywaliśmy przez trzy kwarty, ale niestety zawiedliśmy w decydującej części meczu. To było tak naprawdę przyczyną naszej porażki. Jeżeli myślimy o zwycięstwach, to w kolejnych meczach musimy wystrzegać się takich błędów jak dziś. To prawda, że mamy problemy kadrowe, ale nie zwalnia nas to z walki i wygrywania spotkań. Musimy dawać z siebie wszystko w każdym pojedynku. Niestety, tym razem daliśmy d... W sobotę czeka nas kolejny mecz, który musimy zakończyć wygraną.