Przestraszył się po ataku Iranu. Już go nie ma w Izraelu

Getty Images / Mark Brake / Na zdjęciu: Will Cummings
Getty Images / Mark Brake / Na zdjęciu: Will Cummings

Konflikt na Bliskim Wschodzie zaognia się. Po irańskim ataku dronami na Izrael, kraj ten postanowił opuścić koszykarz Hapoelu Tel Awiw, Will Cummings. Powodem był strach o własne bezpieczeństwo.

W tym artykule dowiesz się o:

Wojna pomiędzy Izraelem i Autonomią Palestyńską rozgrzała na nowo 7 października ubiegłego roku. Właśnie wtedy radykalne ugrupowanie Hamas brutalnie zaatakowało Izrael.

Konflikt na Bliskim Wschodzie to także spięcia pomiędzy Izraelem i Iranem. Izraelczycy zaatakowali irańską placówkę dyplomatyczną w Damaszku. Za to Irańczycy przeprowadzili atak odwetowy i ostrzelali terytorium Izraela dronami. Ta sytuacja sprawiła, że amerykański koszykarz Will Cummings postanowił opuścić Izrael.

31-latek był rozgrywającym Hapoelu Shlomo Tel Awiw. Po irańskim ataku nie czuł się bezpiecznie. Bał się o swoje życie i zdecydował się na natychmiastowe rozwiązanie kontraktu i wyjazd z kraju. Jak informuje portal one.co.il, klub przystał na jego prośbę.

Izraelski klub rozumie, że Cummings miał prawo nie czuć się bezpiecznie i zgodził się na rozwiązanie umowy. Już trwają poszukiwania jego następcy.

Przypomnijmy, że 7 października ubiegłego roku w wyniku serii zamachów terrorystycznych i zbrojnych ataków przeprowadzonych przez Hamas, zginęło 1170 osób. 254 kolejnych zostało wziętych do niewoli. Od tego czasu trwa akcja odwetowa Izraela w Strefie Gazy.

Według Hamasu, Izrael po ataku odpowiedział niszczycielską inwazją na Strefę Gazy, w wyniku której od października zginęło co najmniej 33 175 osób, a 75 886 zostało rannych.

Czytaj także:
Koszykarski świat w szoku. Wielka gwiazda NBA kończy sezon!
USA ogłasza kadrę na igrzyska w Paryżu. Roi się od gwiazd

ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat przyjechał do umierającego ojca. "Myślę, że tata mnie rozpoznał"

Komentarze (0)