Zastalowcy poskromią tyszan po dwóch latach przerwy? - zapowiedź meczu KKS Tychy - Intermarche Zastal Zielona Góra

W spotkaniu w ramach XI kolejki I ligi, drużyna KKS-u Tychy sprawdzi swoje siły z ekipą Intermarche Zastalu Zielona Góra. Oba zespoły w tegorocznych rozgrywkach, mają za cel awans do ekstraklasy, dlatego też potyczka ta zapowiada się niezwykle interesująco.

Marcin Jeż
Marcin Jeż

Biorąc pod uwagę dwa ostatnie sezony, można wywnioskować, że zielonogórskiej ekipie ciężko rywalizuje się z KKS-em Tychy. W tym czasie obie drużyny rozegrały między sobą cztery mecze, w których trzykrotnie lepsi byli tyszanie. Zastal wygrał tylko w pierwszej z tych czterech potyczek (3 listopada 2007, wygrana Zastalu 71:69). W dalszych trzech spotkaniach, triumfował już team z Tych. Wychodzi więc na to, że zielonogórzanie nie mogą znaleźć recepty na tyszan już od dwóch lat.

Koszykarze Intermarche Zastalu mają za co rewanżować się śląskiej ekipie. I wobec dobrej postawy w dotychczasowych meczach, "Zastalowców" można nawet uważać za faworytów tego meczu. Ekipa z Winnego Grodu w dziesięciu do tej pory rozegranych spotkaniach, odniosła osiem zwycięstw i tylko dwa razy przełknęła gorycz porażki. Obecnie zielonogórski team jest niepokonany od czterech kolejek, a w ostatniej serii gier Zastal w meczu na szczycie pokonał silną Siarkę Tarnobrzeg 56:51. Zielonogórzanie wygrali z "Siarkowcami" w świetnym stylu, i ta wygrana na pewno pokazuje, że ta drużyna ma charakter. W spotkaniu tym, mimo dużej nieskuteczności rzutowej Zastalu, trener Tomasz Herkt, jeszcze nakłaniał swoich graczy, żeby nie bali się rzucać. I to dało efekt. - W czwartej kwarcie przegrywaliśmy już jedenastoma punktami, więc tylko rywal miał coś do stracenia. My przy takim wyniku nic nie mogliśmy stracić, więc nakłaniałem swoich graczy, żeby próbowali. Powtarzałem im - masz dobrą pozycję, to rzucaj. Nawet Jarek Kalinowski, który nie trafił wiele rzutów, dostał ode mnie pochwałę, że odważał się podejmować decyzje rzutowe - powiedział Herkt.

Drużyna z Tych, z kolei w tegorocznych rozgrywkach gra w kratkę. Śląski zespół obecnie ma na swoim koncie pięć zwycięstw i cztery porażki. Mimo tego, że tyszanie na tę chwilę nie są w czubie tabeli, to nie znaczy, że nie myślą o wysokich celach. Tyska drużyna w tym sezonie mierzy w awans do ekstraklasy, i na pewno kadrowo stać tę ekipę na osiągnięcie tego celu. Tacy zawodnicy jak Łukasz Pacocha, czy Marcin Salamonik, to gracze, którzy od dłuższego czasu, praktycznie co rok, bardzo daleko zachodzą w rundzie play-off. KKS, ma więc swoją siłę rażenia, i czy w najbliższym meczu właśnie ci zawodnicy poprowadzą swój team do triumfu?

Spotkanie rozpocznie się w środę, 25 listopada o godzinie 19.00 w Tychach w hali przy al. Piłsudskiego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×