Organizacja ze stolicy Stanów Zjednoczonych wybrała go z bardzo wysokim, drugim numerem w tegorocznym drafcie. To też oczekiwania wobec Alexa Sarra są spore.
19-latek swoim ostatnim występem mocno rozczarował, choć trzeba pamiętać, że to dopiero Liga Letnia. Washington Wizards przegrali jednak z Portland Trail Blazers 80:82, ponosząc swoją drugą porażkę w trzecim meczu w Las Vegas, a Sarr spisał się wręcz katastrofalnie.
Francuz, przed którym debiut w NBA, spędził na parkiecie blisko 30 minut. W tym czasie spudłował wszystkie... 15 oddanych rzutów z gry! Chybił osiem razy za dwa, siedem razy za trzy, a ponadto przestrzelił też dwa wolne. Ostatecznie Sarr nie zdobył nawet punktu.
Podkoszowy Czarodziei zebrał co prawda dziewięć piłek, miał też trzy asysty i trzy bloki, ale całościowo jego występ trzeba uznać za naprawdę bardzo słaby. Jego bezpośredni rywal, wybrany z siódmym numerem w drafcie przez Blazers, center Donovan Clingan zapisał przy swoim nazwisku osiem punktów, 13 zbiórek i pięć bloków.
Przed Sarrem jeszcze sporo pracy, jednak to dopiero Liga Letnia. Prawdziwy sprawdzian dla 19-latka przyjdzie jesienią, kiedy ruszy sezon zasadniczy ligi NBA.
Czytaj także:
Oto on! Jest pierwszy zagraniczny transfer Legii
Gwiazda USA nie pojedzie na igrzyska! Faworyt musiał szukać zastępstwa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje Sabalenki. Co za widok!