Nie żyje Zbigniew Marculewicz. Zginął tragicznie

PAP / Wojciech Szabelski / Na zdjęciu: Zbigniew Marculewicz w barwach Polpharmy (2006 r.)
PAP / Wojciech Szabelski / Na zdjęciu: Zbigniew Marculewicz w barwach Polpharmy (2006 r.)

Środowisko koszykarskie w Polsce pogrążyło się w smutku po informacji o tragicznej śmierci Zbigniewa Marculewicza. Wieloletni zawodnik klubów ekstraklasy miał 46 lat.

"Z wielkim żalem przyjęliśmy informację, że w wieku 46 lat zginął tragicznie Zbigniew Marculewicz" - podał w środę (16.10) serwis pzkosz.pl.

Marculewicz w swojej karierze (w latach 1996-2010) występował w zespołach z Białegostoku, Tarnowa i Starogardu Gdańskiego. W najwyższej klasie rozgrywkowej zanotował łącznie 285 meczów. W sezonie 2002/03 został najlepszym blokującym ligi, a w 2006 r. w barwach Polpharmy zagrał w finale Pucharu Polski.

Serwis bialystok.se.pl opisuje okoliczności tragicznej śmierci byłego koszykarza. W niedzielę (13.10) we wsi Nowodziel (w województwie podlaskim) doszło do pożaru, w którym spłonął drewniany dom z budynkiem inwentarskim.

Prawdopodobną przyczyną pożaru było zapalenie sadzy w kominie. Budynek bardzo szybko stanął w płomieniach. Na miejscu pojawiła się straż pożarna.

- Zbyszek musiał zatruć się czadem i nie dał rady samodzielnie się wydostać. Kiedy zobaczyłem dym wydobywający się z domu sąsiadów, natychmiast pobiegłem na pomoc. Ale sytuacja pogarszała się z sekundy na sekundę. Zobaczyłem, że siostra Zbyszka wyprowadza ich mamę, Irenę. (...) Dym był tak gęsty, że nie dało się oddychać, nic nie było widać - zdradził w rozmowie z bialystok.se.pl jeden z sąsiadów zmarłego sportowca.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty