To właśnie z nimi ekipa Lotosu zanotowała porażki w rozgrywkach. W drugiej rundzie gdynianki liczą na udany rewanż, bo będą podejmowały rywalki z Gorzowa Wielkopolskiego i Polkowic we własnej hali.
- Mamy niedosyt po ostatnim meczu z AZS. O ile z CCC Polkowice grałyśmy na początku sezonu jeszcze w niepełnym składzie, o tyle nic nie tłumaczy niedzielnej porażki w Gorzowie Wielkopolskim. Na szczęście w rundzie rewanżowej wszystkie drużyny z czuba tabeli podejmiemy u siebie. Ogólnie nie jest źle, ale chciałyśmy więcej osiągnąć. Przed nami teraz dwa ważne mecze w Eurolidze. Musimy je wygrać, by do domów na święta wrócić usatysfakcjonowane - powiedziała Paulina Pawlak, koszykarka Lotosu w rozmowie z Dziennkiem Bałtyckim.