Miały wygrać do 40 - relacja z meczu MUKS Poznań - Energa Toruń

Choć do przerwy jednym punktem prowadził MUKS, to mecz 14. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy w Poznaniu dość łatwo wygrały koszykarki Energa Toruń. Trener Elmedin Omanic nie był jednak zadowolony ze swoich zawodniczek.

Pod nieobecność odesłanej do domu Wilhelminy Wilson jasne było, że MUKS nie może wygrać z bardzo dobrze w tym sezonie grającymi koszykarkami z Torunia. I początek meczu potwierdzał te przypuszczenia - po pięciu minutach było 3:10. Gospodynie dochodziły wprawdzie do rzutowych sytuacji, ale niemiłosiernie pudłowały. A przyjezdne robiły swoje i po dziesięciu minutach prowadziły 22:9.

W drugiej odsłonie przez pierwsze pięć minut niewiele się działo, a poziom gry był daleki od ekstraklasowego. To najwyraźniej uśpiło torunianki, a MUKS w pewnym momencie zaczął grać tak, jak lubi najbardziej - szybko i spontanicznie. Kilka przechwytów i skutecznych kontrataków oraz "trójka" Magdaleny Idziorek równo z syreną kończącą pierwszą połowę sprawiło, że po 20 minutach gospodynie prowadziły 32:31.

Rozmowa trenera Elmedin Omanic z Katarzynkami w przerwie przyniosła rezultat w trzeciej odsłonie. Do gry wzięły się dotychczas mało widoczne Charity Nwaamaka Egenti oraz Alicia Gladden, które świetnie wspierała Monika Krawiec. Przyjezdne szybko uciekły poznaniankom wybijając im z głowy marzenia o sprawieniu niespodzianki. - Rezultat trzeciej kwarty - 13:31 - mówi wszystko. Pokazał nam miejsce w szeregu - przyznała po spotkaniu Iwona Jabłońska, opiekunka poznańskiej ekipy.

Ostatnia odsłona była już tylko formalnością. Trener Energi dał pograć zmienniczkom, dzięki czemu poznanianki mogły przeprowadzić kilka ładnych akcji i nieznacznie zmniejszyć przewagę. Po meczu wydawało się, że bardziej zadowolona była trenerka poznanianek, niż opiekun zwycięskiej ekipy. - Mówiłem moim zawodniczkom, że MUKS nie może zdobyć więcej niż 40 punktów - przyznał Omanic. - W dalszym ciągu nie mamy zawodniczki na pozycji nr 1 i takiej szukamy. Na razie musimy więc cieszyć się z pojedynczych akcji i udanych zagrań - dodała Jabłońska.

MUKS Poznań - Energa Toruń 65:80 (9:22, 23:9, 13:31, 20:18)

MUKS: Antczak 12, Semmler 11, Idziorek 11, Casimiro 11, Skowronek 9, Ziętara 9, Vargas-Sanchez 2, Najtkowska 0, Mistygacz D. 0, Mistygacz M. 0, Szarzyńska 0.

Energa: Krawiec 20, Egenti 15, Gladden 13, Gulak-Lipka 10, Gala 7, Gajda 5, Waligórska 5, Jasnowska 3, Bajerska 2, Radwan 0, Chomać 0, Szczechowiak 0.

Źródło artykułu: