Doświadczony szkoleniowiec i legenda Śląska Wrocław nie będzie miło wspominać tego spotkania. W meczu 10. kolejki Orlen Basket Ligi jego PGE Spójnia przegrała we własnej hali 69:76. Była to szósta porażka ekipy Andreja Urlepa w sezonie.
Śląsk wydaje się być na fali. Od momentu przejęcia klubu przez trenera Aleksandara Joncevskiego wrocławianie notują serię trzech zwycięstw z rzędu - licząc triumf w koszykarskiej Lidze Mistrzów.
Emmanuel Nzekwesi, który niedawno zastąpił Reggiego Lyncha, znowu pokazał, że postawienie na niego było całkiem niezłym posunięciem. Mecz zakończył z dorobkiem 19 punktów i pięciu zbiórek. W kluczowych momentach spotkania najpierw trafił z dystansu, a po chwili popisał się efektowną dobitką.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni wyznała, że choruje. "Byłam pod ścianą"
Swoje dodał też Jeremy Senglin (15 punktów, 6/9 z gry), który w końcu gra tak, jak oczekiwano od niego ściągając go do Śląska.
Jeszcze na początku czwartej kwarty PGE Spójnia przegrywała tylko 54:55. Pierwsze cztery minuty decydującej części goście rozpoczęli jednak od serii 9:0. Zbudowali przewagę i potem spokojnie kontrolowali wynik.
Gospodarzy próbował ratować Luther Muhammad, który wszystkie swoje punkty zdobył po przerwie. W pierwszej połowie miał 0/3 z gry i trzy przewinienia. Jego przebudzenie jednak niewiele mogło zmienić.
PGE Spójnia przegrała drugi z rzędu mecz we własnej hali. W niedzielę musiała radzić sobie bez Kacpra Borowskiego, który jednak i tak był daleki od swojej optymalnej dyspozycji. Śląsk po dwóch triumfach z rzędu wyszedł "spod kreski" i ma bilans 5-5.
PGE Spójnia Stargard - WKS Śląsk Wrocław 69:76 (18:23, 12:12, 24:20, 15:21)
Spójnia: Luther Muhammad 16, Sebastian Kowalczyk 10, Paweł Kikowski 9, Yehonatan Yam 8, Jayden Martinez 8, Aleksandar Langović 7, Wesley Gordon 4, Ta'Lon Cooper 4, Dawid Słupiński 3.
Śląsk: Emmanuel Nzekwesi 19, Jeremy Senglin 15, Daniel Gołębiowski 12, Angel Nunez 9, Kenan Blackshear 7, Marcel Ponitka 6, Adrian Bogucki 5, Ajdin Penava 2, Adam Waczyński 1, Błażej Kulikowski 0.