Shaquille O'Neal i Dwight Howard, dwaj byli gracze o podobnych ścieżkach kariery, od lat nie mogą znaleźć wspólnego języka. Obaj zostali wybrani z pierwszym numerem w drafcie przez Orlando Magic (O'Neal w 1992 roku, Howard w 2004), zdobyli mistrzostwo z Los Angeles Lakers, mieli własne konflikty z Kobem Bryantem i przyjęli przydomek "Superman". Mimo tych podobieństw, ich relacje są napięte.
Howard próbował załagodzić konflikt w ubiegłym roku, lecz bezskutecznie. Niedawno w podcaście Raya Danielsa powiedział: - Na tym etapie mówię sobie: "Czy musimy się bić? Co robimy?".
O'Neal odpowiedział na platformie X (dawniej Twitter): - @DwightHoward fakt, że myślisz, że mi na tobie zależy, jest zabawny, ale już nigdy nie wspomnę twojego imienia, wrażliwy duży człowieku, żartownisiu, który nie potrafi przyjąć żartu. Już nigdy więcej nie powiem twojego imienia. Miłego dnia, zostałeś usunięty. Miłego dnia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Howard nie pozostawił tego bez odpowiedzi: - Wiem, że ci zależy, bo twój niepewny siebie tyłek od 20 lat nienawidzi i gada bzdury. Jesteś za duży, by być tak niepewnym siebie. Mam nadzieję, że już nie będziesz wspominać mojego imienia. 52 lata i wciąż tweetujesz do mnie. I wciąż nienawidzisz.
- Zawsze byłeś zazdrosny. Zazdrosny o Kobego, byłego kolegę z Magic Anfernee Hardawaya, byłego kolegę z Miami Heat Dwyane'a Wade'a. Zazdrosny o współprowadzącego TNT Charlesa Barkleya też - dodał Howard.
Według "DailyMail Sport", źródła konfliktu sięgają przyjęcia przez Howarda przydomku "Superman", wcześniej używanego przez O'Neala. Od tego czasu O'Neal, jako analityk TNT, często krytykował Howarda za brak zaangażowania i autentyczności.
Howard nie gra w NBA od 2022 roku, kiedy to zakończył trzecią przygodę z Lakers. W sezonie 2022/2023 występował w lidze tajwańskiej.
