Główny faworyt po raz kolejny nie zawiódł. Gdynianki idą w tym sezonie jak burza nie pozostawiając na rywalkach suchej nitki. Tym razem po raz kolejny łupem padły zawodniczki ŁKS-u Siemens AGD Łódź, które w ostatniej chwili wywalczyły awans do najlepszej ósemki FGE. Była to już 3 wygrana gdynianek nad ekipą Mirosława Trześniewskiego.
Lotos PKO BP rozpoczął swoje spotkanie w swoim najsilniejszym składzie. Po przerwie do gry wróciły Dominique Canty i Chamique Holdsclaw. Tym razem trener Skrzecz dał odpocząć swojej trzeciej Amerykance Alanie Beard. Pierwsza piątka ŁKSu nie różniła się niczym od tej, która w każdym spotkaniu gra o najwyższe laury.
Od pierwszego gwizdka gra była toczona kosz za kosz. Bardzo dobrze spisywały się zawodniczki przejezdne pewnie grając zarówno w obronie jak i w ataku. Podopieczne Mirosława Trześniewskiego od samego początku deptały po piętach swoim rywalkom. I tak po 10 minutach gdynianki prowadziły jedynie jednym punktem – 24:23.
Druga kwarta to znakomita gra zawodniczek przejezdnych. W tej odsłonie spotkania pokazały, iż ósma pozycja wywalczona po fazie zasadniczej nie była przypadkiem. Świetne akcje Edyty Koryny i Jennifer Humphrey pozwoliły na objęcie prowadzenia w spotkaniu. Ostatecznie tą część spotkania Łodzianki wygrały 17:15. Tym samym schodziły na przerwę jednopunktowym prowadzeniem – 40:39.
Po przerwie obraz gry uległ zupełnej zmianie. Trener Roman Skrzecz z pewnością przeanalizował to co działo się w pierwszych 20 minutach i zmobilizował swoje zawodniczki do walki do samego końca. Rezultaty było widać niemal natychmiastowo. Gdynianki rozpoczęły gromić swoje rywalki. Pod koszami nie do zatrzymania była Slobodanka Maksimovic, która zebrała w całym spotkaniu, aż 13 piłek. Bardzo dobra dyspozycja rzutowa Ekateriny Snitsiny sprawiła, iż to Lotos PKO BP zaczął prowadzić w spotkaniu. Kwarta wygrana 13 punktową różnicą (19:6), sprawiły, iż po 30 minutach na tablicy widniał wynik 58:46 dla gospodyń.
Ostatnia kwarta to czysta formalność. Przewaga osiągnięta w poprzedniej osłonie, cały czas rosła. Zmęczone pierwszymi dwoma kwartami zawodniczki ŁKSu, nie potrafiły znaleźć skutecznej broni na zatrzymanie rozpędzonych zawodniczek Lotosu. Po 40 minutach faworyt okazał się zwycięzcą pokonując swoje rywalki 73:57.
Wygraną tą gdynianki objęły prowadzenie 1:0 w rywalizacji do 3 zwycięstw tym samym przybliżając się do półfinałów. Już jutro obie drużyny zagrają ze sobą w kolejnym spotkaniu Początek spotkania podobnie jak dzisiaj o godzinie 17.00 w hali Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Olimpijskiej 5.
Lotos PKO BP Gdynia - ŁKS Siemens AGD Łódź 73:57 (24:23, 15:17, 19:6, 15:11)
Lotos: Jekaterina Snitsyna 18, Chamique Holdsclaw 16, Slobodanka Maksimovic 14, Natalia Waligórska 10, Magdalena Leciejewska 7, Dominique Canty 4, Patrycja Gulak 4, Marta Jujka 0, Ganna Zarytska 0.
ŁKS: Edyta Koryzna 16, Jennifer Humphrey 15, Katarzyna Kenig 13, Dorota Sobczyk 4, Renata Oliveira 3, Sylwia Wlaźlak 3, Birute Dominauskaite 3.