11. kolejka LEGA Basket: Air Avellino lepsze w meczu Polaków

Jacek Seklecki 21 Grudnia 2009, 12:13

Po raz trzeci w tym sezonie, a pierwszy w oficjalnym meczu ligi włoskiej, zmierzyły się ze sobą drużyny, w których występują czołowi polscy koszykarze. Air Avellino, które w ostatnim czasie przeżywało mały kryzys spowodowany czterema porażkami z rzędu, podejmowało drużynę wicelidera tabeli, Pepsi Caserta. Gospodarze w pierwszej kwarcie uzyskali pięć punktów przewagi i, jak się później okazało, było to kluczowe dla ostatecznego wyniku.

Wszystko dlatego, że przez dalszą część mecz ten był bardzo wyrównany. Dość powiedzieć, że trzy pozostałe kwarty zakończyły się zaledwie dwupunktowym prowadzeniem Avellino, które ostatecznie wygrało 73:66. Świetne spotkanie rozegrał podkoszowy tego zespołu, Szymon Szewczyk. Zdobył 14 punktów i miał 11 zbiórek. Zaledwie osiem minut grał inny Polak w tym teamie, Filip Dylewicz. Rozgrywający Pepsi Casera, Łukasz Koszarek grał przez 18 minut i zdobył w tym czasie cztery punkty, miał także jedną zbiórkę.

Bardzo zacięte spotkanie obejrzeli kibice w Bolonii, gdzie tamtejszy Virtus mierzył się z Benettonem Treviso. Goście już w drugiej kwarcie uzyskali wysoką, 12-punktową przewagę. Świetnie grał przede wszystkim Gary Neal, który w całym meczu zdobył 22 punkty, miał także pięć zbiórek i trzy asysty.

Od tego momentu Virtus zaczął mozolnie odrabiać straty do ekipy przyjezdnej. Najpierw po trzeciej kwarcie zniwelował je go sześciu punktów, a w czwartej doszło do bardzo emocjonującej końcówki. Jeszcze na cztery minuty przed końcem Virtus przegrywał 60:74, ale zdołał zdobyć 18 punktów, przy zaledwie czterech Benettonu. Ten miał jednak w swoim składzie wspomnianego wcześniej Neala, który równo z końcową syreną zapewnił Benettonowi wygraną 80:78.

W górę tabeli wspina się rywal Asseco Prokomu Gdynia w Eurolidze, Armani Jeans. Mediolańczycy początek sezonu mieli nie najlepszy, jednak teraz powoli odbudowują swoją formę, o czym przekonała się w ostatniej kolejce drużyna Vanoli Cremona. Armani Jeans od początku narzuciło swój styl gry i po pierwszych dwudziestu minutach meczu prowadziło już 40:26.

Tak stan rzeczy najwyraźniej podłamał beniaminka LEGA Basket, bo ten był już w stanie nawiązać wyrównanej walki z ligowym potentatem. Mimo że w ostatniej kwarcie przybysze z Cremony odrobili sześć punktów, to i tak przegrali całe spotkanie 72:80. Najskuteczniejszym koszykarzem zwycięskiego zespołu okazał się Marco Mordente, który zdobył 14 punktów. Trzech zawodników tego teamu zaliczyło po 12 oczek. W ekipie Vanoli 17 punktów rzucił Gary Forbes.

W pozostałych meczach 11. kolejki LEGA Basket wygrała m. in. Lottomatica Rzym, która podobnie jak Air Avellino przełamała kryzys. Montepaschi rozgromiło kolejnego rywala, tym razem Sigmę Montegranaro, Angelico Biella niespodziewanie przegrała na własnym parkiecie ze Scavolini Pesaro, a BancaTercas Teramo okazało się lepsze od NGC Cantu.