1 
AMW Arka do Wałbrzycha przyjechała z nowym trenerem, ale bez kluczowych zawodników. Do kontuzjowanych Stefana Djordjevica i Łukasza Kolendy dołączył Nemanja Nenadić. "Zmaga się z drobnym urazem stawu skokowego" poinformował klub z Gdyni.
Górnik tez nie był "kompletny". W meczu w Gliwicach urazu nabawił się Alterique Gilbert i w sobotę jego nazwisko w składzie beniaminka się nie pojawiło.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za wyczyn. I to w wieku 82 lat!
Zespół Andrzeja Adamka byłe jednak mocno zmotywowany. Stawka była jasna - play-off w debiutancki sezonie w Orlen Basket Lidze. Stawka była jasna, więc zawodnicy wskoczyli na właściwe poziomy.
Zastępujący Gilberta Aleksander Wiśniewski skompletował 11 punktów, pięć asyst i pięć zbiórek. Ike Smith przypominał tego gracza, który błyszczał w turnieju finałowym o Pekao S.A. Puchar Polski. Efekt więc mógł być tylko jeden.
Wałbrzyszanie szybko zbudowali i powiększali swoją przewagę. Rekordowo sięgnęła ona poziomu 21 punktów (70:49). AMW Arka po raz kolejny nie wyglądał na zespół walczący o życie.
Teraz gdynianie muszą czekać na wynik meczu PGE Spójni Stargard oraz swój ostatni mecz przeciwko Tauron GTK Gliwice. Nadal może być tak, że gdynianie nawet bez zwycięstwa mogą utrzymać się w elicie.
Górnik Zamek Książ Wałbrzych - AMW Arka Gdynia 84:63 (23:17, 19:17, 18:11, 24:18)
Górnik: Ike Smith 16, Aleksander Wiśniewski 12, Maciej Bojanowski 11, Toddrick Gotcher 11, Grzegorz Kulka 10, Dariusz Wyka 7, Janis Berzins 6, Piotr Niedźwiedzki 5, Joshua Patton 4, Kacper Marchewka 2, Krzysztof Jakóbczyk 0.
Arka: Jakub Garbacz 12, Daniel Szymkiewicz 11, Adam Hrycaniuk 11, Jordan Watson 8, Saga Tolbert 7, Ivan Gavrilović 6, Adrian Bogucki 4, Wiktor Sewioł 2, Filip Kowalczyk 2.
