Te play-offy nie były udane dla Los Angeles Lakers. Faworyzowana drużyna z Kalifornii przegrała z Minnesota Timberwolves 1-4, kończąc sezon 2024/2025 już na etapie pierwszej rundy. Wielu kibiców winą za taką postawę zespołu obarcza LeBrona Jamesa.
- Jeśli Lakers chcą ponownie stać się pretendentem do mistrzostwa, muszą uwolnić się od ograniczeń ery LeBrona Jamesa - powiedział Paul Pierce w programie "Speak" na antenie FS1.
- Przez tak długi czas miał pełną kontrolę nad organizacją, obejmując ją mocno w uścisku. Dokonał wspaniałych rzeczy dla klubu - kontynuował Pierce. - Ale powinni powiedzieć: "Bron, doceniamy twoje usługi. Myślę, że powinniśmy ruszyć dalej." Trudna rozmowa - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bomba w samo okienko. To po prostu trzeba zobaczyć!
Komentarze Pierce'a pojawiają się w momencie, gdy Lakers zastanawiają się nad przyszłością po rozczarowującym sezonie. W silnej Konferencji Zachodniej nawet obecność LeBrona nie gwarantuje sukcesu.
James, mający 40 lat, zapowiedział, że zamierza grać "przynajmniej" jeszcze jeden sezon. Według wielu ekspertów, aby Lakers mogli wrócić na szczyt, konieczne mogą być radykalne zmiany.
Jak podaje NYPost, słowa Pierce'a mogą być sygnałem dla klubu do podjęcia trudnych decyzji.