Druga porażka lidera - relacja z meczu ŻTS Nowy Dwór Gdański - KPSW Astoria Bydgoszcz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Od kilkunastu miesięcy ŻTS Nowy Dwór Gdański jest swoistym Mieczem Damoklesa dla koszykarzy KPSW Astorii. Potwierdziło się to również w środowy wieczór, bo gospodarze pokonali lidera tabeli 85:74.

Wśród gości zabrakło kontuzjowanego Przemysława Gierszewskiego oraz Łukasza Kuczyńskiego. Ten ostatni z racji swojego prawosławnego wyznania w dniach 6-7 stycznia obchodzi Święta Bożego Narodzenia. Jego brak uwidocznił się w końcówce środowego starcia. - Szczególnie w decydujących momentach czwartej kwarty. Wówczas rywale postawili strefę i wobec braku naszego najlepszego koszykarza, nie mogliśmy znaleźć recepty na obronę ŻTS-u - poinformował trener Maciej Borkowski.

Wcześniej na parkiecie toczyła się walka punkt za punkt. Co prawda w drugiej kwarcie przyjezdni wypracowali sobie niewielką przewagę (40:47, 44:51), jednak po przerwie bojowo nastawieni gospodarze szybko zniwelowali straty, bo Pawłowski i Urbaniak skutecznie wykonywali rzuty wolne (51:51). - Bardzo dobrze prezentowali się zwłaszcza doświadczeni Marek Urbaniak i Paweł Pawłowski. To właśnie dzięki nim ŻTS w drugiej części mógł wrócić do gry - dodał Borkowski.

Gospodarze mieli spore problemy, aby powstrzymać dobrze grających na obwodzie rywali z Bydgoszczy, bo z dystansu trafiali kolejno Laydych (54:54), Gliszczyński i Urbaniak (62:66). Od tego momentu podopieczni Piotra Kamińskiego ostro zabrali się do pracy, bo na trzy minuty przed końcem zdołali doprowadzić do remisu 71:71, a w ostatnich fragmentach pozwolili liderowi tabeli na zdobycie zaledwie trzech punktów (ta część gry wygrana stosunkiem - 13:2!).

- Zwłaszcza końcówka była w naszym wykonaniu dramatyczna. W tym momencie wyszło zmęczenie naszych wysokich zawodników, bowiem niemal cały mecz na parkiecie spędzili Dorian Szyttenholm oraz Rafał Urbaniak. Przy stanie 72:71 gospodarze trafili trzy razy z rzędu zza linii 6,25 cm, a my uciekaliśmy się do prostych fauli. To nie zdało egzaminu i w efekcie musieliśmy przełknąć gorycz porażki. Fatalnie wyglądają również statystyki, bo straciliśmy aż 22 piłki - zakończył Borkowski.

A już w sobotę (17:00) w hali przy ulicy Królowej Jadwigi koszykarze KPSW Astorii w meczu na szczycie II ligi gr. A zmierzą się z SKK Siedlce, który w sobotę pokonał po ciekawym spotkaniu Basket Kwidzyn 71:65.

ŻTS Nowy Dwór Gdański - KPSW/Astoria Bydgoszcz 85:74 (25:23, 15:22, 16:11, 29:18)

ŻTS Nowy Dwór Gdański: Urbaniak 19 (1), Pawłowski 15 (1), Igliński 12 (1), Cebula 8 (1), Rduch 8, Renkiel 8, Nosek 5 (1), Chojnacki 4, Rabe 3 (1), Matysiak 3 (1).

KPSW Astoria: Urbaniak 19 (1), Szyttenholm 15, Gliszczyński 12 (3), Laydych 11 (2), Bierwagen 8, Czyżnielewski 4, Robak 3, Szopiński 2.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)