Jeśli nie teraz, to kiedy - przed meczem MUKS Poznań - ŁKS Siemens AGD Łódź

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotę zespół MUKS Poznań przegrał z Liderem Pruszków, jedną z nielicznych drużyn, która jest w jego zasięgu. W środę będzie miał kolejną szansę na podreperowanie swojego nikłego, jak dotychczas, dorobku. Do stolicy Wielkopolski przyjedzie ŁKS Łódź.

Podopieczne Iwony Jabłońskiej w tym roku wygrały tylko raz, niemal trzy miesiące temu, gdy w Poznaniu zameldował się beniaminek z Bydgoszczy. Od tego czasu MUKS zanotował osiem kolejnych porażek i jest zdecydowanym outsiderem ligi. Poznańscy działacze chcąc zmienić obliczę drużyny wymienili zawodniczki zagraniczne - Jennifer Rushing oraz Wilhelminę Willson zastąpiły Maurita Reid i Latoya Williams.

Nowy duet czarnoskórych koszykarek nie pomógł jednak MUKS wygrać sobotniego meczu z Liderem Pruszków. Reid zeszła za pięć przewinień na początku drugiej połowy, Williams natomiast zagrała tak, że Iwona Jabłońska zastanawiała się czy nie odesłać jej do domu. Świetnie zagrały młode koszykarki: Paulina Antczak oraz Ramona Casimiro. Nie wystarczyło to do odniesienia zwycięstwa, bowiem z zespole z Pruszkowa królowała Ashley Shields, która zdobyła połowę punktów swojej drużyny.

- Szkoda, że przez cały mecz nie potrafiłyśmy zatrzymać jednego gracza. Przegraliśmy z jednym z niewielu zespołów, który jest w naszym zasięgu. Zrobimy jednak wszystko, by w środę z ŁKS zdobyć dwa punkty - zapowiadała po spotkaniu z Liderem Aleksandra Semmler, kapitan MUKS.

Fakt, że ŁKS Siemens AGD Łódź jest w zasięgu MUKS nie oznacza, że o zwycięstwo będzie łatwo. Podopieczne Mirosława Trześniewskiego są na fali wznoszącej po niespodziewanym, ale całkowicie zasłużonym zwycięstwie z Odrą Brzeg 82:64. Łodzianki do zwycięstwa poprowadził duet Alicja Perlińska - Leona Jankowska. - Zagraliśmy bardzo dobry mecz, zarówno w obronie, jak i ataku. Były mecze, w których dobrze graliśmy w obronie, ale słabiej w ataku, albo odwrotnie. Dziś nam się to zbilansowało - cieszył się po meczu Trześniewski.

W zespole z Łodzi zadebiutowała Dominic Seals. 22-letnia Amerykanka została sprowadzona do ŁKS Siemens AGD, by zastąpić Stephany Skrbę, która przeniosła się do Francji. Absolwentka elitarnej szkoły Texas Tech w pierwszym meczu nie zachwyciła - zagrała 7 minut, zdobyła 1 punkt i miała jedną zbiórkę. Łódzcy działacze są przekonani, że zawodniczkę tę stać na dużo więcej.

Środowe spotkanie, które pierwotnie miało odbyć się w ramach 13. Kolejki na początku grudnia, rozpocznie się o godz. 17 w Hali B przy ulicy Chwiałkowskiego 34 w Poznaniu. Bilety wstępu na mecz dostępne w kasach przed spotkaniem w cenie 5 i 10 zł.

Źródło artykułu: