15. kolejka LEGA Basket: Zmienne nastroje Polaków

Jacek Seklecki 25 Stycznia 2010, 13:40

Mecz zespołu Łukasza Koszarka decydował o tym, czy jego Pepsi Caserta będzie samodzielnym wiceliderem tabeli za bezkonkurencyjnym Montepaschi Siena, czy jednak będzie miała tyle samo punktów co Armani Jeans Mediolan. Okazało się jednak, że słaba w tym sezonie Lottomatica Rzym potrafi zagrać świetne zawody i tak też było w stolicy Włoch, gdzie Pepsi nie miało żadnych szans i tylko w pierwszej kwarcie potrafiło nawiązać wyrównany bój z utytułowanym rywalem.

Tę część meczu goście przegrali tylko 13:16, ale już w drugich dziesięciu minutach meczu Lottomatica dołożyła do swojej zaliczki kolejne dziewięć i prowadziła 36:24. Tego prowadzenia nie oddała już do końca a nawet zdołała je jeszcze powiększyć i wystała ostatecznie 83:64. Łukasz Koszarek rozegrał dobre zawody. Nasz reprezentacyjny rozgrywający rzucił 10 punktów, trafiając wszystkie trzy rzuty za dwa oraz jeden z dwóch za trzy. Do tego Koszarek zapisał na swoim koncie trzy asysty, będąc drugim podającym swojego zespołu.

Więcej szczęścia miała drużyna naszych podkoszowych reprezentantów kraju, Filipa Dylewicza i Szymona Szewczyka. Air Avellino, w którym występują mierzyło się we własnej hali z beniaminkiem z Cremony. Rywal był więc mniejszego kalibru, niż Lottomatica, ale ekipa Polaków i tak nie ustrzegła się problemów w tym zwycięstwie, bowiem zaledwie osiem punktów przewagi nad dopiero 14 zespołem w lidze nie wskazuje na łatwą wygraną.

Największy wpływ na nią miały kwarty numer dwa i trzy, w których Air wypracowało sobie 11 punktów przewagi. Stąd w ostatniej części gry spokojnie kontrolowało wynik, wygrywając ostatecznie 71:63. Dylewicz z Szewczykiem nie zagrali dobrych zawodów. Pierwszy z nich trafił tylko jeden z sześciu rzutów i miał 2 punkty i sześć zbiórek, natomiast drugi zdobył ich siedem, dokładając także pięć zebranych piłek.

Bardzo ciekawe zawody obejrzeli kibice w Mediolanie, gdzie tamtejsze Armani Jeans walczyło o drugie miejsce w tabeli. Wobec porażki Pepsi Caserta zwycięstwo drużyny trenera Piero Bucchiego dawało mediolańczykom tyle samo punktów co Pepsi i ex aequo drugą lokatę. Niedawni rywale Asseco Prokomu Gdynia w Eurolidze nie omieszkali z tego skorzystać, jednak na drodze stanął im solidny Benetton Treviso.

Rywale już na początku meczu pokazali, że w cale nie ułatwią zadania Armani Jeans i wygrali pierwszą kwartę 22:13. Gospodarze szybko jednak wyciągnęli wnioski ze swojej postawy na początku spotkania i już w drugich dziesięciu minutach wyszli na prowadzenie, którego jak się później okazało, nie oddali już do samego końca. 20 punktów dla zwycięzców zdobył Mike Hall, który jednak zawodził w rzutach za 3 (0/4). Po stronie Benettonu 14 oczek (2/2 za 2, 3/3 za 3) zdobył były zawodnik Prokomu Trefla Sopot, Jasmin Hukić.

W innych spotkaniach zwycięstwa odnosili tradycyjnie już Montepaschi Siena, które rozgromiło Canadian Solar Bolonia 100:70. NGC Cantu pokonał juniorów z Neapolu 128:37 i sensacyjnie zajmuje 4 miejsce w tabeli. Sigma Montegranaro wygrała dwoma punktami z BancaTercas Teramo na wyjeździe, a zaledwie trzema Cimberio Varese pokonało Scavolini Pesaro. Niespodzianka w Ferrarze, gdzie tamtejszy Carife wygrał z Angelico Biella 89:78.