Robert Witka: Paszport trenera nie gra roli

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Niedzielne spotkanie reprezentacji Polski z zespołem Gwiazd PLK był całkiem nowym doświadczeniem dla Roberta Witki. Ten doświadczony kadrowicz po raz pierwszy w karierze okazał się najstarszym zawodnikiem na zgrupowaniu.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Polski powróciła do Hali Stulecia we Wrocławiu, aby w swoim pierwszym meczu od EuroBasketu w "Pojedynku Gigantów" zmierzyć się z zagranicznymi gwiazdami PLK. Lepsi okazali się obcokrajowcy, wygrywając po dogrywce 99:95. - Po słabym początku pierwszej kwarty w drugiej i w trzeciej już wyraźnie prowadziliśmy i może zbyt szybko uwierzyliśmy, że dowieziemy łatwo to prowadzenie do końca. Po raz pierwszy spotkaliśmy się w takim gronie, stąd też brak było między nami zgrania, co w końcówce skutkowało wieloma błędami - tłumaczył po spotkaniu Robert Witka. 28-letni skrzydłowy okazał się być najstarszym zawodnikiem w kadrze. - To faktycznie nowe dla mnie doświadczenie. Jeszcze nie tak dawno czułem się tak młodo, a teraz urosłem do rangi najstarszego w drużynie (śmiech). Ale tak naprawdę to wieku na parkiecie się nie odczuwa, więc to że jestem w tej chwili najstarszy nie gra roli - przyznał.

Kadrę w meczu przeciwko Gwiazdom PLK prowadził Radosław Czerniak, bo PZKosz wciąż zwleka z zakontraktowaniem nowego szkoleniowca, który poprowadzi reprezentację w eliminacjach do EuroBasketu 2011. Zdaniem Roberta Witki mniejsze znaczenie dla zawodników będzie miała narodowość przyszłego trenera. - Paszport nie gra tu roli. To musi być trener, który wyciągnie z zawodników maksimum, który będzie dla nas autorytetem i odpowiednio nas zmotywuje - mówił skrzydłowy PGE Turowa Zgorzelec.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)