Zwycięstwo niezagrożone - relacja z meczu Energa Toruń - INEA AZS Poznań

Toruńska hala powoli staje się twierdzą dla koszykarek Energii. W niedzielę zawodniczki Elmenida Omanica ani przez moment nie miały kłopotów, aby pokonać INEA AZS Poznań.

Trudno było przypuszczać, żeby dobrą passę na własnym parkiecie mogła przerwać walcząca o utrzymanie ekipa z Poznania. Tym bardziej, że Energa miała za sobą ciężki mecz w Rybniku, gdzie do przerwy UTEX prowadził różnicą szesnastu punktów. - Najważniejsza dla nas jest wygrana. Rybnik walczył bardzo dzielnie, ale tylko w pierwszej połowie. Potem zabrakło im chyba trochę sił. Cieszę się, że dziewczyny mogą wrócić do gry nawet wtedy, kiedy straty do rywalek wynoszą aż 16 punktów. To przecież ogromna przewaga drużyny przeciwnej - mówił trener Omanic.

W niedzielę tak trudno nie było. Jedynie początek pierwszej kwarty był w miarę wyrównany. Gospodynie widząc niemoc rywalek w rzutach z dystansu (1/6 za 3) postanowiły szybko to wykorzystać. Znakomicie w tej części meczu grały Gajda oraz Gulak i Energa prowadziła nawet 12:4. ''Akademiczki'' nie mogły sobie poradzić z wyprowadzeniem kontr. Świadczy o tym chociażby liczba straconych piłek w pierwszej połowie (10 - przyp.red).

Jeszcze przed rozpoczęciem drugiej kwarty po rzucie Fluker podopieczne Elmenida Omanica podwyższyły przewagę (16:7). W drugich dziesięciu minutach do pracy zabrały się poznanianki, które potrzebowały zaledwie pięciu minut na odrobienie większości strat. Z linii rzutów wolnych jak na zamówienie trafiała Adrianna Ross (4/6), a po akcji Mrozińskiej wyżej notowane rywalki prowadziły już tylko 22:20. Dobra passa INEA AZS nie trwała jednak długo. Jeszcze przed przerwą torunianki zdołały wypracować sobie bezpieczne dwunastopunktowe prowadzenie (36:24).

Gdy tuż po wznowieniu gry za trzy trafiła Agnieszka Skobel (39:31) można było mieć nadzieję na większe emocje. Jednak nic z tych rzeczy. W ostatnich piętnastu minutach poznanianki wyraźnie opadły z sił, a punkty zdobywały wyłącznie ich rywalki. W czwartej kwarcie Energa pozwoliła ''Akademiczkom'' na zdobycie zaledwie dwóch ''oczek''. Trener Elmedin Omanić w końcówce dał pograć wszystkim swoim zawodniczkom. Dzięki temu na parkiecie pojawiły się Patrycja Bajerska oraz Paulina Olszak.

Kolejny raz znakomity występ zaliczyła Alicia Gladden, która nie tylko rzuciła siedemnaście punktów, ale też zapisała na swoim koncie cztery przechwyty i dwa bloki.

Energa Toruń - INEA AZS Poznań 70:43 (16:7, 20:17, 21:17, 13:2)

Energa: Gladden 17 (1), Gajda 13, Krawiec 13 (1), Egenti 8 (1), Fluker 6, Waligórska 6, Pilav 4, Radwan 2, Gulak 1, Olszak i Bajerska 0.

INEA AZS: Skobel 13 (2), Mrozińska 7, Idczak 7, Ross 6, Ukoh 6, Kędzia 2, Szemraj 2, Motyl, Pamuła, Mowlik i Rafałowicz 0.

Źródło artykułu: