Przez 34. minuty Sportino toczyło w Sopocie, z faworyzowanym Treflem zacięty bój. Był wtedy remis 63:63. Od tego momentu zawodnicy Aleksandra Krutikowa opadli z sił. Do końca meczu zdobyli sześć punktów, a ekipa Trefla o dziewięć więcej. Podopieczni Karlisa Muiznieksa zwyciężyli 78:69, co było ich czwartą kolejną wygraną. Wcześniej musieli się jednak sporo natrudzić, aby odrobić osiemnaście punktów straty, jakie mieli do zespołu przyjezdnych tuż przed przerwą.
W drugiej połowie w zespole z Sopotu za ofensywę odpowiadało głównie trzech graczy - obwodowi Paweł Malesa i Cliff Hawkins oraz center Saulius Kuzminskas. Wspólnie zdobyli oni 34 z 47 punktów całej drużyny. Największy problem z powstrzymaniem podkoszowego z Litwy, inowrocławianie mieli w czwartej kwarcie. 27-latek w ciągu trzech minut tej części, rzucił dziewięć oczek z rzędu na konto Trefla. Później zaczęli trafiać też dwaj wspomniani.
Trefl Sopot - Sportino Inowrocław 78:69 (15:23, 16:19, 23:17, 24:10)
Trefl: Saulius Kuzminskas 17, Lawrence Kinnard 16, Paweł Malesa 15, Cliff Hawkins 15, Marcin Stefański 6, Giorgi Tsintsadze 3, Łukasz Ratajczak 2, Michał Hlebowicki 2, Iwo Kitzinger 2.
Sportino: Wiaczesław Rosnowski 18, Tomasz Kęsicki 17, Quinton Day 15, Przemysław Łuszczewski 6, Łukasz Żytko 4, Hubert Wierzbicki 4, Slavisa Bogavac 3, Artur Robak 2, Paweł Storożyński 0.