Wiele czynników zaważyło na środowym zwycięstwie nad mistrzem Rosji. Twarda obrona, bardziej wyrównana ławka rezerwowych. Spotkanie po wielu zwrotach akcji ostatecznie wygrał gdyński klub, przez co jedną nogą jest już w najlepszej ósemce Euroligi.
- Cieszymy się bardzo z dzisiejszego zwycięstwa, przybliża nas ono do wymarzonego awansu do Elite8. Dzisiaj obrona była bardzo agresywna, graliśmy z dużą intensywnością w defensywie, szeroką ławką. Trener wprowadzał bardzo wiele zmian w trudnych i decydujących momentach, kiedy traciliśmy panowanie. No i udało się utrzymać nerwy na wodzy - skomentował Przemysław Zamojski.
Dobra passa jednak nie przyćmiewa gdynianom najbliższych spotkań. Mimo iż koszykarze z Trójmiasta mają już małe szanse, by nie awansować, to twardo i pewnie stąpają po ziemi.
- Na razie skupiamy się na najbliższych spotkaniach w Top16. Chcemy zakończyć rozgrywki w tym etapie i zobaczyć jak to wszystko wyjdzie. Zrobiliśmy duży krok do awansu, ale czekamy na następne mecze. Na razie nie myślimy o Elite8 - skomentował Polak.
O losach spotkania zadecydowała również świetna dyspozycja polskich zawodników, którzy bardzo twardo walczyli na deskach i dawali dobre zmiany w najcięższych momentach.
- Nieważne czy wchodzi się na minutę, czy na dziesięć. Trzeba pomóc zespołowi jak się tylko może i mam nadzieję, że dziś to uczyniłem - powiedział po meczu polski obrońca.
Gdynianie przystąpili do tego spotkania odświeżeni. Mimo ostatniej porażki z AZS Koszalin w zmaganiach o Puchar Polski, koszykarze Asseco zapomnieli o niej i z największym skupieniem i determinacją podeszli do arcyważnego meczu z CSKA Moskwa.
- Rozzłościła nas ta porażka. Stawiamy sobie wysokie cele i ten puchar również chcieliśmy wygrać. AZS ma bardzo dobrą drużynę. Praktycznie każdy z ich zawodników może rzucać za trzy. Bardzo ciężko się przeciwko nim broni i kiedy trafiają do kosza, trudno ich powstrzymać. Nie udało się, nie zawsze można zwyciężyć. Tak myślałem, że jeżeli zespół z Koszalina dostanie się do finału, to wygra ten puchar, bo jest dobrą drużyną. Jednakże zapomnieliśmy o tej porażce, przygotowywaliśmy się przez dwa tygodnie do starcia z CSKA Moskwa i udało się - ocenił Zamojski.
Asseco Prokom Gdynia obecnie zajmuje drugie miejsce w swojej grupie z trzema wygranymi i jedną porażką. Od polskich koszykarzy lepsi są tylko Rosjanie.