Dla obu zespołów wynik tego meczu miał kolosalne znaczenie. Brzeska Odra dzięki wygranej zapewniała sobie szóstą pozycję w ligowej tabeli po rundzie zasadniczej. Wygrana ROW-u dawała ekipie z Rybnika zapewnienie miejsca w fazie play off oraz szansę na włączenie się do walki o szóstą pozycję. Wygrany mógł być tylko jeden, a szczęśliwcem zostały koszykarki Odry.
Gospodynie zaczęły bardzo skutecznie. Znakomicie w ofensywie radziły sobie Natalia Małaszewska oraz Xenia Stewart, a Odra po pierwszej kwarcie miała 7 punktów zaliczki. Po krótkiej przerwie rybniczanki wyciągnęły odpowiednie wnioski i postawiły na defensywę. Efekt tego taki, że podopieczne trenera Jarosława Zyskowskiego zdobyły w tej części meczu zaledwie 9 punktów, a na przerwę do szatni schodziły przy stanie 33:29.
Po przerwie, dzięki punktom Martyny Koc, straty rybnickiego zespołu zmalały do dwóch punktów i zrobiło się ciekawie. Kolejne minuty to jednak dominacja gospodyń. Run 13:2 pozwolił odskoczyć na 13 punktów. Sygnał do odrabiania strat dała wtedy Nikita Bell, kolejną trójkę dodała Katarzyna Krężel. Po kolejnej akcji Bell, która przyniosła rybnickiemu zespołowi 3 punkty w brzeskiej hali zrobiło się gorąco.
Jeszcze cieplej zrobiło się na początku czwartej kwarty, gdy kolejną trójkę gospodyniom zaaplikowała Bell, a na tablicy wyników było już tylko 54:51. Gospodynie zdołały odskoczyć na 6 punktów, ale seria 7 punktów z rzędu rywalek dała im prowadzenie 60:59 na 4 minuty przed końcową syreną. - W tym momencie miałyśmy grać spokojnie. Niestety kilka błędnych decyzji w ataku spowodowało, że wygrana wymknęła się nam - mówiła po meczu Krężel.
W końcowych minutach sprawy w swoje ręce wzięły jednak Xenia Stewart i Brittany Denson, a ich akcje dały brzeskiej Odrze dwupunktową wygraną. Na nic zdały się dwie trójki Whitney Boddie w ciągu 15 ostatnich sekund meczu.
- Tradycyjnie o naszej porażce zadecydowała słabsza trzecia kwarta. Rywal odskoczył nam na kilkanaście punktów i ciężko było nam wtedy wrócić do gry. Mecz ten był jak najbardziej do wygrania - mówiła po meczu smutna Katarzyna Krężel. Najskuteczniejsza koszykarka ROW-u w rozgrywkach Ford Germaz Ekstraklasy zapisała na swoim koncie 11 oczke.
- Jestem niezwykle szczęśliwa po tym meczu - oceniła krótko spotkania Natalia Małaszewska, która wywalczyła 11 oczek dla Odry. Najwięcej, bo 21, wywalczyła Brittany Denson, która w niektórych fragmentach drugiej części meczu w pojedynkę walczyła z rywalem.
Ciekawostką jest fakt, że dla Odry była to pierwsza wygrana nad rybnickim zespołem odkąd ten pojawił się w Ford Germaz Ekstraklasie, czyli od sezonu 2007/2008.
Porażka w tym meczu oznacza dla rybniczanek tyle, że w środę UTEX ROW zagra o ósemkę. Na Śląsk zawita bydgoskie Artego i wygrana zapewni podopiecznym Mirosława Orczyka występ w fazie play off. Przy ewentualnej porażce w starciu z beniaminkiem, wszyscy w Rybniku będą musieli patrzeć na wynik meczu Wisła Can Pack Kraków - Blachy Pruszyński Lider Pruszków, żeby czasami pod Wawelem nie doszło do niespodzianki...
Odra Brzeg - UTEX ROW Rybnik 68:66 (24:17, 9:12. 21:19, 14:18)
Odra: Brittany Denson 21, Xenia Stewart 17, Natalia Małaszewska 11, Jazmine Sepulveda 7, Justyna Daniel 6, Marta Żyłczyńska 6, Ewelina Buszta 0
UTEX ROW: Whitney Boddie 21, Nikita Bell 12, Katarzyna Krężel 11, Martyna Koc 9, Devanei Hampton 7, Agnieszka Jaroszewicz 6, Monika Sibora 0