Osłabieni z przegranymi - zapowiedź meczu UTEX ROW Rybnik - Wisła Can Pack Kraków

Dla Wisły Can Pack Kraków sezon w Ford Germaz Ekstraklasie praktycznie zakończył się porażką w ćwierćfinałowej rywalizacji z ekipą CCC Polkowice. Teraz krakowiankom pozostała walka o piąte miejsce, co jest i tak ogromną porażką tego zespołu. W pierwszym etapie walki o to miejsce podopieczne Jose Ignacio Hernandeza nie powinny mieć najmniejszych problemów, gdyż rywalizować będą z osłabionym UTEX-em ROW Rybnik.

Na początku sezonu w Krakowie mierzono w Mistrzostwo Polski i Final Four Pucharu Europy koszykarek. Dziś już wiemy, że żadnego z tych założeń nie udało się zrealizować. Mistrzostwo Polski przepadło w rywalizacji z CCC Polkowice, a w Pucharze Europy Wisła Can Pack Kraków po prostu nie wystąpiła, bo zagrała w Eurolidze. I na całe szczęście chociaż tam udało się osiągnąć sukces w postaci awansu do najlepszej czwórki.

Europejski sukces na nic jednak ma się przy przegranym ćwierćfinale Ford Germaz Ekstraklasy z "Pomarańczowymi". Po powrocie z przegranego meczu krakowianki zastały niemiłe prezenty przy własnych autach, czego autorami byli zdesperowani po porażce kibice. Krakowiankom pozostała już tylko walka o 5 miejsce, bo będzie najgorszym wynikiem od kilku sezonów.

Trudno przewidzieć, jak trener Jose Ignacio Hernandez podejdzie do meczu w Pawłowicach Śląskich, gdzie na co dzień swoje mecze rozgrywa UTEX ROW Rybnik. Z pewnością priorytetem dla hiszpańskiego szkoleniowca jest Final Four Euroligi koszykarek, który w przyszły weekend rozegrany zostanie w Walencji. W między czasie Biała Gwiazda powinna sobie spokojnie poradzić z rybnickim teamem.

Hernandez będzie chciał oszczędzać swoje liderki, czyli Janell Burse, Iziane Castro Marques czy Martę Fernandez. To jednak nie zmieni faktu, że ekipa spod Wawela będzie zdecydowanym faworytem środowej rywalizacji z rybnickim zespołem.

UTEX ROW do rywalizacji z krakowską Wisłą Can Pack przystąpi mocno osłabiony. Rybnicki zespół opuściły już bowiem dwie zawodniczki amerykańskie, mianowicie Devanei Hampton i Nikita Bell. Hampton sama zapracowała na zerwanie kontraktu, natomiast Bell doznała kontuzji kolana w ostatnim ligowym meczu z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. W takim wypadku trudno liczyć na jakiekolwiek emocje w pawłowickiej hali GOS.

- Każdy wie jaką siłą dysponuje Wisła. My będziemy walczyć, postaramy zaprezentować się jak najlepiej. Wisła musi wygrać ten mecz i zająć 5. miejsce w lidze. Na pewno nie będzie to jednak adekwatne do potencjału tej ekipy - mówi Mirosław Orczyk, szkoleniowiec ROW-u.

Po odejściu podkoszowych Amerykanek, heroiczny bój w środę czekać będzie Martynę Koc. Podkoszowa UTEX-u ROW pozostała bowiem sama z całą plejadą zawodniczek podkoszowych Wisły Can Pack.

UTEX ROW Rybnik - Wisła Can Pack Kraków, środa godz. 18:00

Komentarze (0)