Brown nigdzie się nie wybiera

W ostatnich dniach w mediach pojawiły się spekulacje mówiące o tym, że 69-letni trener po sezonie pożegna się z Charlote Bobcats i będzie szukał pracy gdzie indziej. Larry Brown dementuje jednak te informacje.

Łukasz Brylski
Łukasz Brylski

Według tych doniesień chętni na zatrudnienie szkoleniowca mieli być Los Angeles Clippers oraz Philadelphia 76ers. Ci pierwsi na łamach prasy zaprzeczyli zainteresowaniu Brownem.

Trener klubu z Charlotte stwierdził, że może pracować tylko i wyłącznie dla Michaela Jordana. - To on mnie tu sprowadził i dał mi szansę. Dawno praca nie sprawiała mi takiej przyjemności. Chcę być tutaj - powiedział Larry Brown.

Plotki o tym, że 69-latek może szukać zmiany otoczenia wynikły z powodu planów żony trenera Shelly, która chciała wrócić do Los Angeles, z którego pochodzi. Spekulowano, że Brown, aby być blisko swojej drugiej połowy będzie ubiegał się o pracę w Clippers, którzy na razie mają tymczasowego trenera.

Michael Jordan, właściciel Bobcats wyraził nadzieję, że Brown wypełni swój kontrakt do końca (dwa sezony - przyp. aut.). Jeśli jednak będzie chciał opuścić swój zespół z powodów rodzinnych to MJ nie będzie robił mu problemów. - Postrzegam Larry'ego jako swojego przyjaciela. Nie chcę, aby jego żona i dzieci cierpiały z powodu rozłąki. Nie będę go trzymał pod bronią - zapowiedział Jordan.

Bobcats w tym sezonie po raz pierwszy w swojej historii awansowali do play off. W pierwszej rundzie zmierzą się z Orlando Magic.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×