Powstrzymać Millera - zapowiedź meczu MKS Znicz Jarosław - Polonia Azbud Warszawa

Rywalizacja w preplay offach toczy się do dwóch zwycięstw i bliżej osiągnięcia zamierzonego celu są gracze z Warszawy, którzy w pierwszym spotkaniu pokonali Znicz 94:88. Jarosławianie jednak nie składają broni i zapowiadają walkę do końca i ponowną wizytę w Stolicy.

Poniedziałkowe spotkanie tych drużyn zakończyło się nieznaczną wygraną Polonii Azbud Warszawa. W głównej mierze zwycięstwo zawodnicy stołecznego klubu zawdzięczają fenomenalnej postawie po przerwie Eddi`ego Millera, który w przeciągu 20. minut zdobył 25. punków. Wydaje się, że decydujący moment, który zaważył na sukcesie miejscowego klubu to sytuacja z 24. minuty w której to amerykański snajper czterokrotnie trafił zza linii 6.25 i wyprowadził swój zespół na 7-punktowe prowadzenie, tym samym poderwał do walki swoich kolegów i z całą odpowiedzialnością samego siebie. Lidera Polonii dzielnie wspomagał pod koszem Harding Nana. Prym zaś po stronie gości z Podkarpacia wiedli Jeremy Chappell, który otarł się o triple-double - notując na swoim koncie 23 pkt, 9 zbiórek , 9 asyst i 8 przechwytów, oraz Keddrick Mays. Dwójkę amerykańskich liderów Znicza wspomagał Tomasz Zabłocki.

Jarosławianie w ostatnim czasie grają bardzo nierówno i zdobytą przewagę, bardzo szybko roztrwaniają. Tak też i było tym razem. - Nasza koszykówka jest bardzo nieustabilizowana, szarpana i mało zdyscyplinowana. Nie ważne ile by wynosiła nasza przewaga, to można się spodziewać, że szybko ją stracimy. Na pewno będziemy chcieli wygrać w środę i przyjechać ponownie do Warszawy - dodaje trener Znicza, Dariusz Szczubiał.

- Tak jak powiedział trener, gramy falami. Zaczęliśmy bardzo dobrze, a później roztrwoniliśmy 10-punktową przewagę. Mieliśmy mało czasu, aby poprawić coś w swojej grze, jednak przemyśleliśmy wszystko i do tego meczu musimy podejść mocniej skoncentrowani. Mam nadzieję, że wygramy i dopiero trzeci mecz rozstrzygnie o awansie do play-off - kwituje Bartosz Sarzało, zawodnik klubu z Jarosławia.

Gracze z Podkarpacia jeżeli chcą nadal liczyć się w walce o jak najwyższe cele, muszą pomimo krótkiego czasu na odpoczynek i treningi, szybko wyeliminować przestoje i zagrać przez całe spotkanie na pełnej koncentracji. Jednak najważniejsze jest to, aby zawodnicy z miasta nad Sanem, we własnej hali nie powtórzyli błędów ze spotkań z Poznaniem i Sopotem, w których to przez pierwsze 20. minut zapomnieli jak się gra w koszykówkę. Wydaje się także, że kluczem do zwycięstwa może być powstrzymanie Eddie`go Millera.

Spotkanie MKS Znicz Jarosław z Polonią Azbud Warszawa rozegrane zostanie 21.04 tj. środa o godzinie 19 w jarosławskiej hali MOSiR przy ulicy Sikorskiego5

Źródło artykułu: