Beniaminek z Pruszkowa już dawno zapewnił sobie utrzymanie w elicie, dlatego włodarze tego klubu zdecydowali się już dawno pożegnać z zawodniczkami zagranicznymi. W drużynie nie ma już m.in. Ashley Shields, której gra była prawdziwą ozdobą pojedynków drużyny Blach Pruszyński Lider. Wyjazd amerykańskiej rzucającej nie oznacza jednak tego, że podopieczne Arkadiusza Konieckiego grają słabo i nie wygrywają.
Swoje minuty znakomicie wykorzystuje np. Anna Kuncewicz czy Katarzyna Cymmer, które mocno pracują na przedłużenie kontraktów. W stolicy Wielkopolski beniaminek będzie chciał z pewnością wygraną zakończyć ten udany dla siebie sezon, w którym cel minimum, czyli utrzymanie w Ford Germaz Ekstraklasie, został osiągnięty już kilka kolejek wcześniej.
INEA AZS Poznań utrzymanie w ligowej elicie zapewniła sobie również na długo przed tym meczem, dlatego od kilku spotkań również gra dla koszykarek tego zespołu toczy się o pietruszkę. Kadrę Romana Habera miały już opuścić Adrianne Ross i Chinyere Ukoh. Te jednak zostały w Wielkopolsce, gdyż w odlocie przeszkodziła im... wulkaniczna chmura. Czy zagrają jeszcze w czwartek okaże się pewnie przed samym meczem.
Spośród pozostałych jeszcze w zespole zawodniczek bryluje Agnieszka Skobel oraz Weronika Idczak. Do wysokiej formy wraca również Elżbieta Mowlik. Włodarze poznańskiego zespołu z pewnością chcą wygraną zakończyć sezon, który od początku nie układał się po ich myśli. Ostatecznie jednak akademiczki spokojnie zapewniły sobie ligowe utrzymanie, co było celem minimum. Na początku bowiem mówiło się o ósemce, ale w trakcie sezonu cele te trzeba było zweryfikować.
INEA AZS Poznań - Blachy Pruszyński Lider Pruszków, czwartek godz. 18:30