Tomasz Celej: ŁKS nie jest przygotowany

W środowy wieczór poznamy pierwszego z beniaminków PLK. Wciąż trwa zacięta walka w półfinałach play-off I ligi - w obu parach jest remis 1:1. Bliższe sukcesu są drużyny dysponujące atutem własnego parkietu, co pokazały wcześniejsze mecze.

Paweł Patyra
Paweł Patyra
W dotychczasowych półfinałowych starciach zawsze zwyciężali gospodarze. Bardzo wyrównany przebieg ma rywalizacja Siarki Tarnobrzeg z MKS Dąbrowa Górnicza - dwukrotnie o zwycięstwie decydowała różnica trzech punktów. Z kolei Intermarche Zastal Zielona Góra i ŁKS Sphinx Petrolinvest Łódź jeśli grały u siebie, to wygrywały zdecydowanie. Tomasz Celej stawia na gospodarzy. - Wolałbym, żeby awansowały Siarka Tarnobrzeg i Zielona Góra. Myślę, że ŁKS w ogóle nie jest na to przygotowany, a dla Dąbrowy Górniczej to też za szybko. Niech ta Zielona Góra będzie jednym z dobrze płacących klubów, który jest stabilny - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl ocenia doświadczony koszykarz Olimp Startu Lublin.
Celej liczy na awans do PLK Siarki i Zastalu.
W I lidze były gracz TBB Trier zaprezentował się z dobrej strony - średnio zdobywał 20,5 pkt w meczu, co jest najlepszym wynikiem w tej klasie rozgrywkowej. Pokazuje to, że wciąż mógłby poradzić sobie w PLK. 32-letni koszykarz jest mocno związany z rodzinnym Lublinem, ale... w przypadku sukcesu Siarki do Tarnobrzega jest niedaleko. Mocno akcentuje on jednak słowo "może". - Może jakby trener chciał, to może bym się zastanawiał czy grać. Wiadomo, to jest niedaleko domu. Tak więc może jeszcze chciałbym zagrać w ekstraklasie, choć nie wiem, bo jednak tam jest o wiele, wiele ciężej, ciągle jest presja. W I lidze jest troszkę spokojniej - zastanawia się Celej.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×