Polpharma już na samym początku dała znać, że chce zakończyć rywalizację już po czwartym spotkaniu, szybko uzyskując wysokie prowadzenie. Kociewskim Diabłom znakomicie kleiła się gra ofensywna. W tym elemencie gracze Miliji Bogicevicia byli niezwykle skuteczni. W poczynaniach AZS nie było widać większego zaangażowania, woli walki, agresji, a wręcz przeciwnie marazm. Koszalinianie wprawdzie jeszcze w pierwszych minutach zdołali nieco zniwelować straty, ale później lepiej funkcjonująca machina ze stolicy Kociewia, znów odskoczyła.
W drugiej kwarcie obraz gry się nie zmienił. Nadal to stroną przeważającą była Polpharma, w której to świetnie spisywał się Uros Mirković. Koszykarze Mariusza Karola w porównaniu do meczu nr 3, znacząco poprawili grę pod obiema tablicami, szczególnie pod atakowaną. Ponowienia akcji niejednokrotnie kończyły się zdobyciem punktów. Starogardzianie kontrolowali jednak przebieg wydarzeń, a nawet dołożyli do swojej przewagi cztery oczka. Tym samym po 20 minutach spotkania było 42:31 dla przyjezdnych.
Koszalinianie zmotywowani na boisko wyszli dopiero w trzeciej kwarcie. AZS przebudził się i otworzył worek z punktami. Ofensywna gra sprawdzała się w stu procentach, topniała bowiem przewaga SKS. Nie zawodzili czołowi gracze gospodarzy, czyli Michael Kuebler i George Reese. Do tego tandemu od czasu do czasu dołączał się Mirko Kovac. Nieco zmęczeni starogardzianie nie dotrzymali kroku rywalowi, który zbliżył się na odległość zaledwie czterech punktów.
Tym razem było jasne, że wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kwarcie. W meczu nr 3 nie brakowało w tej części meczu taktycznych fauli, powolnego rozgrywania piłki, głównie w wykonaniu Polpharmy. Teraz jednak Farmaceuci nie mogli ponownie próbować takiej strategii, gdyż przewaga była niewielka. Przyjezdni ruszyli więc do ataku, który był ponownie bardzo skuteczny. W tzw. międzyczasie parkiet opuszczali kolejni zawodnicy SKS, którzy mieli już na swoim koncie pięć przewinień, ale ostatecznie górą były Kociewskie Diabły.
W zespole ze Starogardu Gdańskiego koncertowo zagrali właściwie wszyscy. Każdy bowiem wniósł wiele do tej wygranej. Najskuteczniejszym graczem był jednak Anthony Weeden. Amerykanin poprawił swoją skuteczność w rzutach za trzy i zakończył zawody z dorobkiem 19 oczek. Tyle samo punktów miał najlepszy zawodnik AZS, Kuebler.
Polpharma wygrała w tej konfrontacji po raz trzeci, a to oznacza, że starogardzianie zagrają w półfinale play off Tauron Basket Ligi. Przeciwnikiem Kociewskich Diabłów będzie Anwil Włocławek. Pierwszy mecz zaplanowano na 8 maja. Warto dodać, że rywalizacja będzie się toczyć do trzech, a nie, jak początkowo planowano, czterech zwycięstw.
- Polpharma była w tej konfrontacji lepszym zespołem - powiedział na konferencji prasowej Mariusz Karol, szkoleniowiec AZS.
77:89
(15:22, 16:20, 30:23, 16:24)
AZS: Michael Kuebler 19, George Reese 18, Mirko Kovac 14, Igor Milicić 9, Sebastian Balcerzak 8, Dante Swanson 5, Grzegorz Arabas 2, Vladimir Tica 2, Tomasz Stępień 0, Adam Metelski 0.
Polpharma: Anthony Weeden 19, Patrick Okafor 15, Uros Mirkovic 14, Damian Kulig 13, Łukasz Majewski 10, Tomasz Ochońko 9, Łukasz Wiśniewski 9, Piotr Dąbrowski 0.
Stan rywalizacji: 3:1 dla Polpharmy