- Najważniejsza jest możliwość rywalizacji z najlepszymi - mówi szkoleniowiec kadry Dariusz Maciejewski. Trudno jednak nazwać pierwszy mecz za oceanem jako rywalizację z ekipą Connecticut Sun, gdyż polskie koszykarki były tylko statystkami, w porównaniu z rywalkami.
- Ten mecz to dla nas kolejne doświadczenie, które pokazało nam, nad czym musimy jeszcze popracować - skwitowała występ w Connecticut Daria Mieloszyńska. Już w niedzielę będzie można zobaczyć, jakie wnioski z pierwszego meczu zostały wyciągnięte, bo kolejny rywal, czyli New York Liberty to jeszcze lepszy zespół, w porównaniu ze "Słońcami".
Liberty to zespół, który dokonał chyba najgłośniejszych ruchów transferowych przed rozpoczęciem sezonu 2010. Do Nowego Jorku przywędrowały bowiem m.in. mistrzynie WNBA Cappie Pondexter oraz jedna z najlepszych skrzydłowych ligi Nicole Powell. Czy wystąpią one w niedzielę trudno powiedzieć, gdyż one nie muszą przekonywać do siebie sztabu szkoleniowego Liberty. One do boju ruszą wraz z początkiem sezonu.
Polska reprezentacja do Nowego Jorku powróciła w sobotę. Przypomnijmy, że biało-czerwone przyleciały do tego miasta po czym udały się do Connecticut, gdzie w piątek grały z Sun. Nasze koszykarki od tego spotkania nie odbyły żadnego treningu, także ciężko wróżyć co może przynieść rywalizacja z Liberty.
W Connecticut Polkom nie udało się nawiązać wielkiej rywalizacji z rywalem. - Niestety nie wyglądało to najlepiej, ale wierzę, że nasza gra będzie wyglądać dużo lepiej, w porównaniu z meczem w Connecticut - powiedziała Katarzyna Krężel, polska rzucająca. - W tym zespole mamy dużo zawodniczek, które jeszcze nigdy nie miały okazji ze sobą współpracować. Mamy nowy zespół, który uczy się nowego systemu gry. Spotkanie w Connecticut pokazało, że musimy popracować... nad wszystkim - dodała Mieloszyńska.
Początek niedzielnego spotkania w Nowym Jorku zaplanowano na godzinę 12 czasu lokalnego. W Polsce będzie wtedy godzina 18:00.