Rosyjskie kluby bojkotują rozgrywki Superligi

Kluby rosyjskiej ekstraklasy nie zamierzają już dłużej występować w ramach rozgrywek krajowych pod egidą Superligi. Według zainicjowanego przez CSKA Moskwa listu otwartego, kluby utworzą własne rozgrywki zarządzane przez nie same. Jest to odzew na ostatnie doniesienia o korupcji w strukturach Superligi, które skutkowały m.in. dymisją z funkcji dyrektora wykonawczego Sergeya Chernova, równocześnie prezesa federacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Cała sprawa ma swój początek tuż po piątym meczu ćwierćfinału play-off pomiędzy Dynamo Moskwa a Lokomotivem Kubań. Kilka dni po tym spotkaniu w mediach rosyjskich ujawniono nagranie, które dobitnie pokazuje, że sędziowie tego pojedynku, panowie Sergey Bulanov, Sergey Krug i Vladimir Razbezkhin, a także komisarz zawodów, Efim Resser, od pierwszego podrzutu piłki realizowali z góry określony plan nie mający nic wspólnego ze zwykłą rywalizacją i zasadami fair-play. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 71:66 i ich awansem do półfinału.

Rozgrywki ligowe w Rosji od dawna były na cenzurowanym w krajowych mediach, lecz nikt nie ośmielił się głośno komentować sprawy bez mocnych dowodów. Burzę wywołało dopiero wspomniane nagranie, po którym trójka arbitrów i komisarz zostali pozbawienie możliwości wykonywania swojej profesji. Prokuratura stołeczna postawiła im również zarzut przyjęcia łapówki.

Poza wspomnianymi osobami, bez pracy od tamtego czasu pozostaje także Maxim Astanin, szef Rosyjskiego Wydziału Gier, zaś do dymisji podał się najważniejszy człowiek w koszykarskim światku, Sergey Chernov, który przez ostatnie miesiące łączył dwie funkcje: prezesa Rosyjskiego Związku Koszykówki i dyrektora wykonawczego Superligi (ekstraklasy rosyjskiej). Za sprawą korupcyjnego skandalu Chernov zrezygnował oczywiście tylko z tej drugiej posady, przyznając się do jedynie do tego, że zbyt mało uwagi poświęcał sprawom w Superlidze, koncentrując się bardziej na kwestiach związkowych (które oficjalnie ze skandalem korupcyjnym nie mają nic wspólnego).

Po kilku dniach sprawa przycichła i wydawało się, że swoim zasięgiem nie obejmie kolejnych (bo, że takie są - nikt nie wątpi) osób w strukturach związkowych oraz Superligi. Wszak winni zostali wskazani, potępieni i ukarani. W najbardziej nieoczekiwanym momencie do głosu doszły jednak... kluby rosyjskiej Superligi, na czele z wielokrotnym mistrzem kraju, CSKA Moskwa.

Rosyjska drużyna eksportowa wystosowała list otwarty, pod którym podpisały się inne zespoły. Czytamy w nim między innymi: - My, niżej podpisani przedstawiciele klubów Superligi mężczyzn, ze względu na wydarzenia z ostatniego miesiąca, które potęgują kryzys w rosyjskiej koszykówce, postanowiliśmy wyjść z Superligi. Uważamy, że nie możemy brać udziału w rozgrywkach organizowanych i zarządzanych przez menedżerów, którzy stracili nasze zaufanie.

W kolejnym akapicie jest mowa o tworzeniu nowej, profesjonalnej oraz niezależnej od nikogo, ligi dla najlepszych klubów koszykarskich w Rosji. - Jesteśmy przekonani, że tylko niezależny status rozgrywek, które będą prowadzone przez rzetelne władze, jak i przez same kluby, gwarantuje wysoki poziom rywalizacji oraz przestrzeganie reguł fair play - informuje treść listu. Autorzy tej precedensowej petycji zaznaczają jednocześnie, iż poczynili już pierwsze ruchy, wybrali swoich przedstawicieli, którzy mają za zadanie zapewnić bezpieczeństwo całej idei od strony prawnej.

- Będąc świadomymi naszej decyzji, jesteśmy gotowi wziąć odpowiedzialność za wszelkie konsekwencje, a także chcemy w tym miejscu jednoznacznie stwierdzić, że nasz wysiłek jest po to, by zapewnić rosyjskiej koszykówce należny respekt i z powrotem przyciągnąć fanów do hal. Mamy nadzieję, że nasze intencje zostaną wsparte przez całą społeczność koszykarską w kraju - kończy list.

Jak zakończy się cała sprawa, póki co na razie nie wiadomo. Jeśli dziesięć najlepszych klubów w kraju rzeczywiście odmówi gry pod egidą Superligi, władze Rosyjskiego Związku Koszykówki, które dają licencję na prowadzenie rozgrywek, będą miały dwa wyjścia: albo ustąpić i rozpocząć negocjacje z klubami w sprawie utworzenia nowych rozgrywek na nowych zasadach, albo oficjalnie zdyskwalifikować wszystkie dziesięć drużyn i awansować do Superligi zespoły z obecnej Superligi B, czyli odpowiednika naszej I ligi. Wówczas o mistrzostwo Rosji biłyby się takie tuzy jak Ruskon-Mordovia Sarańsk, Lokomotiv Nowosybirsk czy Irkut Irkuck...

Poniżej lista klubów, które parafowały dokument:

- CSKA Moskwa (mistrz)

- Khimki Moskwa (wicemistrz)

- Unics Kazań (brązowy medalista)

- Dynamo Moskwa (4. miejsce)

- Lokomotiv Kubań (5.)

- Triumph Lubierce (6.)

- Spartak Sankt Petersburg (7.)

- Red Wings Samara (beniaminek)

- Yenisey Krasnojarsk (beniaminek)

- BC Niżny Nowogród (beniaminek)

Komentarze (0)