Anwil Włocławek wraca do Europy

Tauron Basket Liga, Euroliga po wcześniejszych eliminacjach lub Puchar Europy, a być może także rozgrywki niedawno powstałej Zjednoczonej Ligi VTB. Anwil Włocławek w dwóch ostatnich sezonach w ogóle nie rywalizował na arenie międzynarodowej, a w rozgrywkach 2010/2011 może występować nawet na trzech frontach! Pierwsze decyzje będą znane w weekend.

W dwóch ostatnich sezonach zespół Anwilu Włocławek nie rywalizował na arenie międzynarodowej, a działacze tłumaczyli tą decyzję brakiem odpowiednich rezerw finansowych. Tuż po wywalczeniu wicemistrzostwa Polski fani włocławskiej drużyny zastanawiali się czy w kolejnym sezonie Hala Mistrzów ponownie będzie gościć jedynie ekipy Tauron Basket Ligi?

Tuż po zakończeniu spotkań finałowych prezes Anwilu, Zbigniew Polatowski przyznał jednak, że drużyna wystąpi także na arenie międzynarodowej, jeśli tylko władze Włocławka wesprą klub w tej materii. Jakiś czas temu okazało się, że miasto dofinansuje Anwil, pokrywając część kosztów na tyle, by klub mógł w spokoju skupić się tylko na budowaniu ekipy na kolejne rozgrywki.

W tej sytuacji pytanie "czy?" zostało zastąpione przez pytanie "gdzie?". Decyzja o postanowieniu powrotu do grona najlepszych zespołów Starego Kontynentu pociąga bowiem za sobą konsekwencje. Włocławianie jako wicemistrz ligi przeciętnej w skali europejskiej, mają prawo gry w drugim co do ważności, aczkolwiek prestiżowym Pucharze Europy, który w przeszłości wygrywały takie ekipy jak Pamesa Walencja, DKV Joventut Badalona czy Lietuvos Rytas Wilno.

Ostatnio pojawiła się jednak informacja, że być może Anwil weźmie udział w najbardziej prestiżowej Eurolidze, o ile władze tych rozgrywek wyrażą zgodę. Oczywiście podopieczni Igora Griszczuka nie otrzymaliby miejsca od razu w fazie grupowej, ale musieliby przejść trzyetapowe eliminacje, w których o dwie szczęśliwe lokaty walczy aż szesnaście drużyn. - Waży się także kwestia naszego ewentualnego udziału w eliminacjach do Euroligi. To powinno się rozstrzygnąć do 26 czerwca. Jeśli będzie taka możliwość na pewno powalczymy o najlepsze rozgrywki na Starym Kontynencie. Czekamy na decyzje - zdradza Polatowski.

Okazuje się jednak, że na włocławskim horyzoncie zaczyna obrazować się trzecia opcja - udział w Zjednoczonej Lidze VTB, która zrzesza pod swoją egidą zespoły Europy Środkowej i Wschodniej. Rozgrywki te są bardzo młode (powstały w roku 2008), lecz z roku na rok zyskują na uznaniu. W zeszłym sezonie o koronę rywalizowały m.in. CSKA Moskwa, Khimki Moskwa, Żalgiris Kowno, Azovmasz Mariupol czy Unics Kazań. - Trzeba jeszcze trochę poczekać na ostateczne ustalenie formatu rozgrywek i ich finansowania. Być może będzie to jedna liga na dziesięć zespołów, a być może dwie grupy po sześć. Na pewno jesteśmy tym zainteresowani i zobaczymy co z tego wyjdzie - dodaje prezes Polatowski.

Summa summarum włocławianom najbliżej do rozgrywek europejskich jest jednak przez parkiety Pucharu Europy, czyli dawnego Pucharu ULEB, w którym Anwil mierzył swoje siły w latach 2005/2008. Trzykrotnie nie wyszedł jednak z grupy, zajmują każdorazowo piąte miejsce. W sezonach wcześniejszych rywalizował w Lidze Europejskiej, Pucharze Mistrzów i Pucharze Saporty. W sezonie 2001/2002 doszedł nawet do półfinału tych ostatnich rozgrywek.

Komentarze (0)