W drugim meczu towarzyskim reprezentacji Polski ze Słowacją kontuzji kostki doznał Adam Waczyński. Zawodnik Trefla Sopot biegł do kontry i zahaczając o nogę rywala niefortunnie przewrócił się na parkiet i już z pomocą kolegów opuścił parkiet. Później na boisku już się nie pojawił, a do szatni na plecach zaniósł go Maciej Lampe.
- Staw skokowy się trzyma. Torebka stawowa na szczęście nie pękła, a więzadła i ścięgna są całe. Mam tylko lekko opuchniętą nogę, czyli widoczne są na niej zwykłe siniaki - mówi Waczyński. Kontuzja ta pod znakiem zapytania postawiła udział zawodnika w eliminacjach do Mistrzostw Europy, które w sierpniu rozegra reprezentacja Polski.
- Trener Griszczuk powiedział mi, że mam stawić się na zgrupowaniu po meczu z Gruzją. Czy wystąpię w spotkaniach eliminacyjnych to już będzie zależało od decyzji trenera i mojego zdrowia. Jeśli wszystko z nogą będzie w porządku to oczywiście chcę być w kadrze i zrobię wszystko, żeby wrócić do składu - kończy optymistycznie Adam Waczyński.