Polacy już w pierwszych pięciu minutach gry mieli na swoim koncie aż sześć strat, co spowodowało, że to Serbia prowadziła 10:5. Nasi zawodnicy otrząsnęli się z początkowej tremy i w następnych minutach nie popełniali już prostych błędów, co zaowocowało odrobieniem strat do rywala.
Uczynił to niemal w pojedynkę Mateusz Ponitka. Rzucający Polonii 2011 Warszawa zdobył pierwsze 10 z 14 punktów całej drużyny dając Polsce remis 14:14.
W trakcie drugiej kwarty to Serbowie ponownie zdobyli kilka punktów przewagi, jednak po stronie Biało-Czerwonych znów dał o sobie znać Ponitka, a wspomagali go także Michał Michalak i Tomasz Gielo. Ten pierwszy wyprowadził naszą kadrę na prowadzenie 31:30 na cztery i pół minuty przed końcem pierwszej połowy, którę ostatecznie wygrali Serbowie 38:35.
Pierwsza połowa nie pokazała jednak całego oblicza tego spotkania. Po przerwie ekipa z Bałkanów wrzucił piąty bieg i z każdą akcją odjeżdżała naszym koszykarzom.
W połowie trzeciej kwarty Serbia prowadziła już blisko dziesięcioma punktami (48:39), ale prawdziwy popis obrony nasz rywal zaprezentował dopiero w ostatniej części gry. Polska dopiero po ponad pięciu minutach tej kwarty zdobyła swoje pierwsze punkty z gry, ale wtedy przegrywała już 51:67.
Obraz gry nie zmienił się już do samego końca i porażka 57:75 w pełni pokazuje, że tego dnia Polacy byli od Serbów zdecydowanie słabsi.
Pokazał się Mateusz Ponitka, a także Michał Michalak i Tomasz Gielo. Zawiódł natomiast Przemysław Karnowski, który w 23 minuty gry ani razu z pięciu prób nie trafił do kosza.
Porażka ta oznacza, że Polska zagra o miejsca 5-8.
57:75
(18:22, 17:16, 12:19, 10:18)
Polska: Mateusz Ponitka 20, Michał Michalak 11, Tomasz Gielo 10, Michał Sokołowski 4, Bartłomiej Bartoszewicz 4, Wojciech Leszczeński 3, Michał Kwiatkowski 2, Przemysław Karnowski 2, Grzegorz Grochowski 0, Bartłomiej Bojko 0, Piotr Niedźwiedzki 0.
Serbia: Bogdanovic 14, Petkovic 13, Vujosevic 12, Dumic 11, Drenovac 7, Lambic 6, Siladi 6, Gujanicic 4, Besovic 2, Nastic 0, Igrutinovic 0, Lukovic.