Szukałam jak najwięcej minut - wywiad z Elizą Gołumbiewską, nową zawodniczką MUKS Widzew Łódź
Eliza Gołumbiewska w sezonie 2008/09 była czołową zawodniczką Odry Brzeg. Wcześniej reprezentowała barwy m.in. 08 Stockholm, Nova Trading Toruń i Włókniarza Białystok. Ostatni sezon spędziła w INEI AZS Poznań i, jak sama twierdzi, nie był to dla niej sezon udany. Teraz postanowiła kontynuować karierę w zespole Widzewa Łódź, beniaminka ekstraklasy, który zbudował całkiem solidny i nieobliczalny skład.
Mariusz Kolekta
Mariusz Kolekta: Co zadecydowało, że trafiłaś do Widzewa Łódź?
Eliza Gołumbiewska: Szukałam oferty z możliwością spędzania na parkiecie sporej ilości minut. Po straconym poprzednim sezonie, to był mój priorytet. Widzew akurat budował zespół na ekstraklasę i szukał zawodniczek, które już w niej grały. Tu w Łodzi dostałam szansę gry co po kontuzji nie jest takie łatwa, ale postaram się odwdzięczyć najlepiej jak potrafię.
Turniej w Ostrowie Wielkopolskim wygrany - jesteście już zgranym zespołem?
- Rzeczywiście, turniej w Ostrowie wypadł dobrze jeśli chodzi o wynik. Pokazał nam jednak przede wszystkim rzeczy nad którymi mamy jeszcze pracować. Ciężko mówić o zgraniu po tak krótkim czasie. Dziewczyny są pracowite i zdolne. Zgranym zespołem dopiero wkrótce się staniemy.
W zeszłym sezonie doznałaś poważnej kontuzji kolana - jak widać po tym urazie nie ma już śladu?
- Dokładnie tak. Po operacji przeprowadzonej przez dr Marcina Domżalskiego pracowałam intensywnie nad powrotem do formy i na parkiety. Jestem już w pełni gotowa do gry w lidze.
Dość szybko wróciłaś na parkiet i od razu sukces w Akademickich Mistrzostwach Polski?
- Szybki powrót na parkiet umożliwiła mi metoda jaką została przeprowadzona operacja. Po czterech miesiącach mogłam już grać. Nie czułam się jednak swobodnie, dopiero teraz odzyskałam pewność siebie i dynamikę. Na AMP-ach zdobyłyśmy złoty medal i cieszę się że miałam duży wkład w nasz sukces. Umożliwiło nam to grę na Akademickich Mistrzostwach Europy, a mi osobiście dało kolejną okazję do nadrobienia zaległości po kontuzji.
Wobec tego czy miałaś jakiekolwiek wakacje i czas by odpocząć?
- Miałam tydzień prawdziwych wakacji w czerwcu, które spędziłam z chłopakiem i ze znajomymi na Mazurach. Resztę czasu poświęcałam na treningi, bądź naukę.
Jaki cel stawiany jest przed zespołem Widzewa w nadchodzącym sezonie?
- Priorytetem jest utrzymanie w lidze. Osobiście jednak chciałabym walczyć z zespołem o wyższe cele.