Przed przyjazdem Chrisa do Słupska zachwalano jego sprawność fizyczną, z naciskiem na skoczność, oraz okazałą liczbę zbiórek w spotkaniach. Jako jeden z podstawowych koszykarzy w drużynie San Jose State Spartans notował średnio 10,3 pkt i 9 zbiórek na mecz.
W Słupsku na pewno z Oaksem wiązano wielkie nadzieje. Zarówno sztab szkoleniowy, jak i sami kibice z niecierpliwością czekali na porządnego środkowego... i wychodzi na to, że poczekają jeszcze trochę. W takiej sytuacji Energa Czarni Słupsk nadal muszą szukać wzmocnienia w tej strefie boiska.
Taka, a nie inna decyzja podyktowana jest złymi wynikami testów medycznych zawodnika.
Tuż przed pierwszym treningiem zawodnika w słupskiej hali „Gryfia” prezes klubu, Andrzej Twardowski, nie chciał odwoływać swoich słów tylko i wyłącznie do Chrisa. Jednoznacznie stwierdził, że każdy zakontraktowany koszykarz został wskazany przez sztab trenerski.