Droga do wielkiego finału - zapowiedź meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów - CCC Polkowice

W środę 6 października w Gorzowie Wlkp. zostanie rozegrany pierwszy mecz zespołu KSSSE AZS PWSZ w Ford Germaz Ekstraklasie w sezonie 2010/2011. Zespół z Gorzowa swoje mecze zaplanowane do rozegrania w trakcie mistrzostw świata w Czechach przełożył na inne terminy z uwagi na nieobecność dwóch podstawowych zawodniczek: Samathy Jane Richards i Jeleny Leuczanki. Natomiast zespół CCC Polkowice na początek sezonu w FGE rozgromił INEĘ AZS Poznań i udowodnił, że w tym roku celem tej drużyny są medale.

Ta druga była jedną z najlepszych zawodniczek mistrzostw świata. Jako zawodniczka z czwartą pozycją pod względem zbiórek na tym turnieju została także wybrana do grona All Star Five obok takich zawodniczek jak Diana Taurasi, Hana Horakova, Eva Viteckova i Sancho Lyttle. Była prawdziwą liderką swojej drużyny i między innymi dzięki jej wspaniałej postawie Białoruś zajęła doskonałe 4 miejsce na mistrzostwach odprawiając między innymi taki zespół jak faworyzowana Rosja.

Jelena po mistrzostwach świata dostała jednak czas, aby odpocząć. Najprawdopodobniej nie zagra w pierwszych meczach zespołu Dariusza Maciejewskiego. W tych meczach natomiast wystąpi Samantha Richards, która z Czech wróciła wspólnie z trenerem.

Zespół KSSSE mimo nie rozpoczęcia jeszcze sezonu w lidze rozegrał kilka spotkań kontrolnych, w których mogły zaprezentować się nowe zawodniczki akademiczek. Kalana Green, Johanna Leedhan i Agnieszka Skobel w sparingu z AZS-em Poznań zaprezentowały się bardzo dobrze, co sprawia, że Gorzów po raz kolejny zbudował bardzo dobrą drużynę. - Będzie trzeci finał. Zagramy o złoto - zapowiadała po sparingu z Poznaniem Agnieszka Skobel.

Podobnie wypowiadają się włodarze gorzowskiego zespołu: - Cel podstawowy i najważniejszy to mistrzostwo Polski. Należy dokonać tego co nie udało się przez dwa lata. Wszyscy w koło mówią, że obecnie jest jeden super zespół - Wisła Kraków, a reszta walczyć będzie o pozostałe miejsca. Pokażmy więc kolejny raz że tak nie musi być. W Eurolidze mamy bardzo ciężkich rywali. Jestem pewien, że mocno powalczymy. Jak będzie zobaczymy - powiedział dla gorzowskiej telewizji Odra kanclerz PWSZ Roman Gawroniak.

Tak jasno postawiony cel przed zespołem może być jednak nadmierną presją dla trenera i zawodniczek. - W tym roku liga jest bardzo wyrównana. Było to widać już w pierwszej kolejce, gdzie wyniki prawie do końca spotkań były nierozstrzygnięte. Pięć naszych reprezentantek Polski trenowało razem w kadrze. Nowe zawodniczki powoli zgrywają się z zespołem. Jeszcze jeden mecz i powinno być dużo lepiej. Z Polkowicami nie powinno być źle - mówił dla TV Odra wiceprezes klubu Ireneusz Madej.

Zespół srebrnych medalistek z ubiegłego sezonu w starciu z CCC Polkowice 6 października będzie grało zgodnie ze starymi założeniami taktycznymi.- Mamy dużo cierpliwości dla Johanny Leedham. Widzieliśmy ją wcześniej i wiemy, że jest bardzo dobrą koszykarką. Nie musi od początku ligi grać rewelacyjnie. Na wszystko przyjdzie czas. Jako zespół prezentujemy się średnio i tak pewnie będzie jeszcze jakiś czas. Mamy trochę nowych gier. Na początku będziemy grali stare, bo Samanta Richards nie będzie miała czasu nowych się nauczyć - powiedział po meczu z Ineą AZS Poznań.

Jednak same spotkania z CCC Polkowice wywołują w Gorzowie wielkie emocje i zawsze są szlagierem kolejki. Tak też będzie tym razem. Gorzowianki, które zamierzają zdobyć złoty medal w sezonie 2010/2011 w meczu przeciwko CCC Polkowice muszą zagrać doskonale, aby sezon rozpocząć od zwycięstwa. Zwłaszcza, że ten mecz rozgrywany będzie w hali PWSZ.

- To są pierwsze mecze i to jest zawsze taka mała loteria. Trudno na początku określić kto co potrafi i na początku zawsze zdarzają się niespodzianki, co pokazała nam pierwsza kolejka. Przede wszystkim dobrze jest wygrać na otwarcie. My musimy się skoncentrować na swojej grze, niezależnie gdzie gramy i z kim gramy. Chcemy po prostu zawsze grać na maksa i tutaj ta defensywa, o której wspomniano, będzie jeszcze lepsza, bo jeszcze pojedyncze proste błędy były widoczne w moim zespole - mówił po pierwszym meczu trener Krzysztof Koziorowicz

Zespół z Polkowic rozstał się przed sezonem z Darią Mieloszyńską, ale to miejsce zostało dość szybko uzupełnione przez doskonałą zawodniczkę Agnieszkę Majewską, która wielokrotnie udowodniła już swoją wartość w polskiej ekstraklasie. Do zespołu dołączyły również Morris, Musina, Zoll, a w podstawowym składzie gra też znana już publiczności Amisha Carter. Na oficjalnej stronie CCC prezes Krzysztof Korsak konkretnie określił cele swojego zespołu: - Interesują nas medale. Najwyższy czas zrobić krok do przodu i pomyśleć o tym, by pokazać się na parkietach Europy w najbardziej prestiżowych rozgrywkach żeńskiego basketu - Eurolidze. Takie są oczekiwania naszych sponsorów, a także nas samych. Jesteśmy na to gotowi.

- Tworząc ten zespół zwracaliśmy uwagę przede wszystkim na to, by na każdej pozycji były co najmniej dwie wartościowe zawodniczki. To znacznie zwiększa pole manewru taktycznego, a także pozwala ze spokojem budować strategię na cały sezon. Nie możemy sobie pozwolić na takie sytuacje, jak w poprzednich sezonach, gdy krótka ławka w dużej uniemożliwiła nam grę w wielkim finale - zapowiedział Krzysztof Koziorowicz.

Sposób w jaki wypowiadają się włodarze obu klubów, trenerzy, ale także same zawodniczki dowodzi, że oba zespoły mają jasno określone cele i będą w tym sezonie mierzyć w wielki finał. Czy jednak zapowiedzi przed sezonem okażą się prawdą będzie jasne na koniec sezonu 2010/2011. Z pewnością mecz pomiędzy KSSSE AZS i CCC będzie rozgrywany przy pełnej hali w Gorzowie, a sam pojedynek będzie wyrównany i interesujący. Kto z niego wyjdzie zwycięsko?

Spotkanie pomiędzy KSSSE AZS PWSZ Gorzów i CCC Polkowice zostanie rozegrany 6 października 2010 o godz. 17.45 na hali przy ulicy Chopina w Gorzowie Wlkp.

Źródło artykułu: